Czego teraz słuchacie?

Szinga

Kagerou (w przeważającej ilości), the studs, Kirito, AnCafe.
Kagerou i the studs, bo ten pan ma taki cudniasty głos, i w ogóle, i o jej. Kirito, bo tak, i Ancafe, bo znowu mam fazę na trochę radosnej muzyki z mniej radosnymi tekstami.
I w ogóle, nie wiecie nawet, jaka ciekawa mieszanka się z tego wszystkiego robi, moi sąsiedzi są za-chwy-ce-ni. Z radości tłuką się mi w sufit! XD

Amaya

Dir, duuuużo Dira, to tak w ramach fazy pokoncertowej.
Bo mi się przypomina Kyo i jego hipnotyzujący głos.

Domena

Sum 41 "With me"
DeG, bo muszę czymś zabić tęsknotę i to paskudne uczucie, że są tak blisko... że to tylko 40 minut drogi... i że pieniądze są jednak ważne.
i coś mojego. bo mi po próbie w uszach dzwoni... Sad

Vix

Teraz i jeszcze długo...Diruuuu! A szczególnie Moab, Saku, C, Mercilles Cult, The Final, Obscure i moje ukochane The IIId Empire na, kórym sie poryczałam. Dlaczego? Dresden-Konzert

La_Mariposa

Requiem for a dream soundtrack
X japan - Forever Love

Bo ryczec mi się chce i to bardzo

Mei

'Infection' Chihiro Onitsuki, na zmianę - PV i Live z Budokanu. Uwielbiam jej pełen melancholii głos. Uwielbiam ją na żywo, bo rewelacyjnie ukazuje publiczności swoje emocje i uczucia, idealnie wczuwa się w nastrój utworu. Uwielbiam słowa, uwielbiam fortepian w tle. Uwielbiam wszystko od początku do końca. A przy słowach me o samasanakucha zawsze mam gigantyczne dreszcze.

Mitsune

"Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości", bo tekst, bo głos, bo muzyka i bo dzisiaj.

PROPHET

Ryuusei, bo to jedyny utwor MUCC jaki jestem na obecną chwile w stanie przezyc
i All about us by TATU, bo bardzo je lubie. znaczy ich piosenki

aw

D'espairsRay.
Szkoda, że tak długo nie mogłam się do nich przekonać. Za to od dłuższego czasu nadrabiam z nawiązką. I już wcale nie podoba mi się najbardziej 'MIRROR', teraz dla odmiany zagustowałam w starociach.
Czemu despy?
Bo Hizumi ma cudowny głos. Bo mają fajne brzmienie. Bo to doskonałe połączenie miksów. Bo to jedyny zespół jrockowy, którego mogę ostatnio słuchać.

Szyszka

Franz Ferdinand, aktualnie "Michael". Kocham tekst tej piosenki.

Nemezis

Moi dix Mois - Lamentful Miss. Bo to piosenka z pierwszego singla MdM, na którego naprawdę czekałam i z którego mam śliczny plakat ^^

Mitsune

Fairy Fore, bo są cudownie, wspaniale, niesamowicie i idealnie ogłupiający! *zachwycona* [no i młody Daigo...]

Isshi

Ramones - Poison Heart, bo mnie wzięło na tego starocia, mimo że z całego tekstu podoba mi się jedna linijka refrenu, a wokalista ma taki irytujący glos .^.

Amaya

Utada Hikaru, ew. Shiina Ringo - czyli jak leczymy jesienne deprechy.

Blacky

The Sisters Of Mercy - Lucretia, My Reflection,
bo spodobała mi się, gdy tylko ją pierwszy raz usłyszałam... dużo się namęczyłam, żeby dowiedzieć się, kto to śpiewa i dzisiaj jest dzień sukcesu xD

aw

RENTRER EN SOI, ze szczególnym uwzględnieniem 'Protoplasm' i 'Karasu iro no taiji'.
Bo jest genialne, no. I głos Satsu, i muzycznie, i w ogóle...

milva

już drugi dzień z rzędu przerabiam dyskografię The Doors, aktualnie leci sobie album 'Waiting for the sun'
bo dawno nie słuchałam i wypadałoby sobie nieco odświeżyć, a poza tym to bardzo miłe wspomnienia mam z Doorsami i idealnie wpasowują się w mój aktualny nastrój :]

Mitsune

BigBang, Se7en, SuJu, 1TYM, Golf&Mike, Taxi, Battle, Willber Pan, Fujii Takashi, Hinoi Team, Kat-tun, Lead, Tackey&Tsubasa... nie, to wcale nie brzmi normalnie i ja o tym wiem. Ale przecież koreański, chiński, tajwański i japoński pop, r&b i rap jest taki fajny.

PROPHET

sum 41 - NOOTS
bo takie wymowne

Szinga

Wang Lee Hom, czyli jak fajny jest pop chiński. Plus dziwna mieszanka jrockowa, alice nine., Vidoll i the GazettE. fajnie jest.

Szyszka

Dir en grey, The Marrow Of A Bone sobie leci. Może mnie wena dopadnie pod wpływem muzyki i napiszę wreszcie tekst zainspirowany myślą Woltera albo czykolwiek innym, bo mnie w przeciwnym wypadku szlag trafi, albo druga pała z polskiego. Szczerze mówiąc, wolałabym to pierwsze.

Blue

myslovitzowego 'peggy brown' w wersji live. i 'dla ciebie'. i 'chłopców'.
bo mam fazę na myslovitz live.

proszę, proszę, niech mi to jakoś szybko przejdzie...

Blue

avril lavigne xddddd

Szinga

Antique Cafe × Shelly Trip Realize. czuję się odmóżdżona już po pierwszej połowie pierwszego kawałka. fajnie jest!

a tak ogólnie, to słucham RENTRER EN SOI, bo się odczepić ode mnie nie chce. do tego D'espairsRay oraz alice nine., i życie staje się piękniejsze jakieś.

Vena

The Eminem Show... plytka która mi ukradziono i tak teraz gdzieś mp3 znalazlem i sobie slucham... to niesamowite ze ja dalej znam wszystkie teksty^^ a tak dla odmiany... troche rapu i buntu

aw

ja w zasadzie od prawie dwóch tygodni słucham tylko RENTRER EN SOI, a od trzech dni w kółko nowego albumu, ale niech mi ktoś powie, że to nie uzależnia...
kawałek świetnej, naprawdę świetnej roboty.

PROPHET

Fair to the Midland - zakochałam się w nich. i w głosie wokalisty *_* i jak sobie pomyślę, że na żywo brzmią jeszcze lepiej to aż mną trzęsie

B'z - ludzie, POLECAM! po angielsku i tym lepiej

Dope HeadZ - INA, INA, INA!!!! i to takie optymistyczne .^.'

Szyszka

Pidżama Porno "Marchef w butonierce". Od przedwczoraj słucham bez przerwy i mam wrażenie, że zapowiada się dłuższy romans, coś jak w przypadku Placebo. Jestem zachwycona.

aw

d'espairsray, obawiam się, że jestem głęboko i nieodwołalnie już od nich uzależniona. bo niesamowity głos hizumiego, bo klimat, bo to ta muzyka.

Mei

X Japan, a właściwie ostatniego koncertu. Bo nie jestem w stanie już bez nich normalnie funkcjonować. Bez głosu Toshimitsu, gitary Hide, perkusji i fortepianu Yoshikiego. Uwielbiam się zatapiać w ich muzyce, wracać myślami do tamtych lat.