Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Kyo
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Dir en Grey
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 19:13, 08 Kwi 2007    Temat postu:

olkens napisał:
Dzisiaj za sprawą wykonania "Higeki ha mabuta wo oroshita yasashiki utsu" z koncertu It Withers and Withers zostałam po raz kolejny powalona na kolana przez tego człowieka. Nikt tak pięknie nie potrafi śpiewać płacząc *.*


Mam ten problem, że nie rozróżniam niektórych piosenek z Witheringa, tzn. tytuły mi się mylą.

A It withers and withers oglądałam dzisiaj nad ranem i najbardziej lubię początek, szczególnie "Dead tree". I tak, Kyo jest niesamowity^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Nie 20:20, 08 Kwi 2007    Temat postu:

hmm wither & withers oglądałam 3x bo mam 3 wersje. I ten koncert nie powalił mnie tak, jak Blitz, więc... potem do niego nie wracałam XDD ALe faktycznie, wykonania, gdzie Kyo wczuwa się w to, co spiewa (Zakuro na Blizt *______*) są cudowne..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexia




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:32, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Isshi napisał:
ALe faktycznie, wykonania, gdzie Kyo wczuwa się w to, co spiewa (Zakuro na Blizt *______*) są cudowne..


Ja na tym płakałm chyba jeszcze bardziej niz przy Gardenie z Osaki. To jest takie wzruszające.. nawet ja nie wiesz o czym spiewa.. (teraz już wiem i kocham ta piosenkę jeszcze bardziej)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Nie 21:39, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Ja na tym też płakałam. I na mushi. I na hotarubi. Na wszystkich balladkach z Blitza płakałam chociaż raz :sniff:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexia




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:25, 08 Kwi 2007    Temat postu:

Niestety nie mam całego Blitz'a T_T ale ostatnio znów w kółko Osake włączam albo rock am ring & rock im park

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 6:39, 09 Kwi 2007    Temat postu:

komus potrzebny blitz? ja mam chyba wszystkie...
ja mam chyba wszytsko XDDDDD (mam nadzieje XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 9:12, 09 Kwi 2007    Temat postu:

Płytki dla Alex niebawem wysyłam więc już nieaktualne Wink)

(koniec offa;)))

Jak już wkrecilismy się w temat o koncertach, to Mask z Osaki :DDDD I to cudowne czerwone wdzianko, w którym jeździł na hulajnodze na jakimś backstage XDD Miodzio. Jeden z najfajniejszych momentow koncertu XDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:35, 09 Kwi 2007    Temat postu:

kocham masuku z osaki!*O*
najlepsze wykonanie^^

strasznie mi sie tez podobal wokalnie ostatni koncert na ktorym bylam, ale chamy kamer nie mili_O_ (dlaczego oni nagrywaja tylko najgorsze koncerty?XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przybycześć




Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pokoju 304

PostWysłany: Wto 19:43, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Uwielbiam patrzeć, jak Kyo cierpi. Nikt nie potrafi tak wspaniale cierpieć. ("Ah, the suffering. The sweet suffering." XD) Jest przy tym jednym z niewielu, w których cierpienie jestem skłonna uwierzyć. I chyba jedynym, którego cierpienie mnie rusza (choć nie na tyle, bym płakała... do tego jeszcze daleko)
Zadziwia mnie różnorodność wydawanych przez niego dźwięków. Od niskiego, seksownego szeptu (na marginesie, wie ktoś, co on tak szeptał przed "Filthem z 5 Ugly Kingdom?)do wysokiego krzyku, prawie pisku. Od cudnego śpiewu po odgłosy rzygania. Czegokolwiek by nie próbował zaśpiewać, brzmi cudnie.
No i teksty - niezależnie od nastroju, zawsze znajdę w nich coś dla siebie - miłość, śmierć, pretekst dla nowej depresji, prawdy egzystencjalne, materiał do straszenia koleżanek z klasy, frajdę przy interpretacji, a w najgłębszej desperacji nowy materiał do nauki japońskiego (czyt. mnóstwo nowych słówek ^^ żeby mi się jeszcze chciało to zakuwać).
Co do wyglądu... Nie lubię, jak robi z siebie potworka. On potrafi taki śliczny być, żeby tylko chciał. I nie powinien zakładać kolorowych szkieł kontaktowych. Błękitne oczy są be. Ciemne są cacy. Wielkie, ciemne, skośne oczy (gapi się w niemym zachwycie na zdjęcie Kyo bez szkieł). I te stroje... Spódniczka z "Drain Away" mnie zabiła :/ Kiedy wspomnę te jego śliczne garniturki (np. na "Cage"), albo kurtkę z niedawnego "Griefa"... Czemu on tak zawsze nie może? Chociaż... Kim bym wtedy koleżanki straszyła?
O, i jeszcze lubię patrzeć, jak się miota po scenie. Choć potem dostaje zadyszki i nie może śpiewać :/ Ale mimo wszystko takie to jakieś... paranoiczne miotanie. Mam skojarzenia z kimś, kto chce wyrwać się z jakiejś klatki, ale nie może. I mi się wtedy tak okropnie smutno robi T.T


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vena




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 19:54, 17 Kwi 2007    Temat postu:

nononono... tak właśnie... jak ja uwielbiam te długie wypowiedzi na temat Kyo Very Happy
z tą zadyszka też wspominałam (mnie to akurat irytuje) ale jak wspomniałas o tej klatce to naszla mnie wizja Kyo, który chce się wyrwać z własnego ciała/umysłu... oderwac od swoich ograniczeń...
chwilami odnoszę wrażenie, że on jest wiecznie z siebie niezadowolony... nie... to złe określenie... że nadal idzie pod górę, wciąż się wspina na szczyt swoich możliwości całkowicie ignorując granice wytrzymałosci... jakby zapisywal dobre, bardzo dobre, rewelacyjne teksty, a gdzieś w głebi się karcił że potrafi lepiej... co ciekawe w niektorych jego tekstach, a często w sposobie śpiewania czy zachowaniu na scenie czuję/słyszę/widze takie: "Podobało się? Chcecie więcej? Umiem lepiej... ale narazie nie zasłużyliście..." droczy, męczy, mami...
ja to lubię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przybycześć




Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pokoju 304

PostWysłany: Wto 21:48, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Ja mam raczej skojarzenia z człowiekiem, który chce uciec od otaczającego świata, wyrwać się otaczającej go zewsząd przyziemności, szarości, przytłaczającej beznadziei i pustych ludzi, którzy nie potrafią go zrozumieć czy zaakceptować. Tak mi się fragment wiersza Baudelaire'a przypomniał:

Poeta jest podobny księciu na obłoku,
Który brata się z burzą, a szydzi z łucznika;
Lecz spędzony na ziemię i szczuty co kroku,
Wiecznie się o swe skrzydła olbrzymie potyka.

Wydaje mi się, że Kyo jest takim właśnie poetą, który nie za bardzo radzi sobie z otaczającą go rzeczywistością, za to bardzo pewnie czuje się w świecie własnej poezji, własnej wyobraźni. Taka interpretacja sprawia, że czuję z nim dziwną więź. Też mam czasem ochotę stąd uciec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vena




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:02, 17 Kwi 2007    Temat postu:

interesująca wizja... ale wrażenie słabej, zagubionej osoby... w pewnym sensie do mnie przemawia jednak zawsze widzialam go jako osobę, ktora mimo tego iż zdaje sobie sprawę że niewielu go rozumie (a moze nawet nikt) dobrz sie czuje z tym co ma... a w chwilę po tej myśli nachodzi mnie kolejna... wlasnie obraz tego poety o ktorym wspominasz pod koniec...
Kyo jest poetą... to niewątpliwe... jest też osobą wywołującą tak skrajne emocje i tak różne uczucia, że patrzenie na niego z każdego kąta daje inną barwę i bynajmniej nie są to odcienie szarości...
człowiek o wielu obliczach ale jednej masce
ładny ten fragment swoją drogą... bardzo ładny...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arinsar




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice Śląskie

PostWysłany: Śro 1:20, 18 Kwi 2007    Temat postu:

uwielbiam Baudelaire'a i ten fragment moim zdaniem tez dobrze pasuje...
a w Kyo jest chyba straszna ambiwalencja uczuć... . z jednej strony po prostu robi, to co chce, wyraża się w sposób, który mu odpowiada i reszcie nic do tego, a z drugiej... niezrozumienie jednak boli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przybycześć




Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pokoju 304

PostWysłany: Śro 16:52, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Ja mam takie skojarzenia po -mushi- i "Kodoku ni shisu, yueni kodoku" (zapamiętałam tytuł ^^ Jestem z siebie dumna). Przecież tam wyraźnie mówił o wyobcowaniu, niezrozumieniu, próbie udawania kogoś innego, tylko po to, by go zaakceptowano. Ale to nie przyniosło ulgi, tylko jeszcze więcej cierpienia. Z jednej strony niechęć do pustych, bezuczuciowych ludzi, raniących go na każdym kroku, z drugiej rozpaczliwa potrzeba czyjejś bliskości. Tak to już jest, paradoksalnie najwięksi samotnicy najbardziej garną się do ludzi, mimo, że sprawia im to ból. Nie wiem, czy trudniej jest żyć z ludźmi, czy bez ludzi. Tak czy inaczej, jesteśmy skazani na tę pierwszą opcję i to chyba pcha nas do tych starań bycia zaakceptowanym, lubianym przez otoczenie, nie ważne, co sami o tym myślimy. Wyższa forma masochizmu.

A co do Kyo: jego cierpienie przerodziło się w gniew i puu - tak powstał "The Marrow of a Bone" ^^ Chociaż szczerze mówiąc, wolę Kyo cierpiącego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tociak




Dołączył: 27 Mar 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:41, 18 Kwi 2007    Temat postu:

krotko i na temat: geniusz ^O^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 6:29, 21 Kwi 2007    Temat postu:

Przybycześć napisał:
Chociaż szczerze mówiąc, wolę Kyo cierpiącego.

a ja uważam takie podejście za sadyzm i okrucieństwo.

wystarczy spojrzeć na niego, żeby wiedzieć, że to, co przez niego przepływa jest prawdziwe. nigdy nie bede uwazac, ze to, co robi to komercja czy tez chec podbicia rynku. uwazam go za czlowieka, ktory nigdy nie bedzie falszywy wobec siebie samego, a to, co prezentuje na scenie to jest wlasnie on.
i uwazam, ze nieludzkie jest patrzenie ze spokojem na to, jak sie miota ze stwierdzeniem, ze sie to lubi.
mnie osobiscie ogrom cierpienia w jego piosenkach tak scina z nog, ze czasem nie jestem w stanie sie podniesc kilka dni po tlumaczeniu, zastanawiajac sie, czemu podjal sie takiej, a nie innej roli.


Kyo jest swiadom tego, ze rozumie go tylko czesc fanow - tylko o tym przypominam^.~

i uwazam go i reszte chlopcow z dira za niesamowicie odwaznych. i nigdy bym nie okreslila ich jako slabych. piatka ludzi, ktorzy niezaleznie od wszystkich zarzutow w ich kierunku, niezaleznie od opinii, wciaz uparcie robi to, co chce.
Respekt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przybycześć




Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pokoju 304

PostWysłany: Sob 15:55, 21 Kwi 2007    Temat postu:

A czy ja kiedyś powiedziałam, że to komercja? Też wierzę, że jego cierpienie jest prawdziwe i wypływa z duszy. I tak, jestem nieludzką sadystką, bo dalej lubię to oglądać. I jestem masochistką, bo czasem to oglądanie sprawia mi niemal fizyczny ból.
A wierz mi, to niełatwe. Kyo jest chyba jedynym artystą, który potrafi mnie aż tak poruszyć. I dlatego go lubię. I wolę, gdy cierpi i mnie porusza, niż gdy się wkurwia i mnie przeraża. Mnie nawet spokojni ludzie przerażają, a jak on się gniewa (a nie wiedzieć czemu czuję się, jakby gniewał się na mnie) to mam ochotę schować się pod biurko. Dlatego wolę go w tym pierwszym wydaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 7:23, 22 Kwi 2007    Temat postu:

jakby tak to ujac to masz racje...
aczkolwiek on mnie nie przeraza ^^
wole, jak jest zly, wole atmosfere marrowa, niz ogrom smutku, ktorym miazdzyl przy withering.
jak dla mnie bylo to po prostu za duzo, ale moze to dlatego, ze jego osobiste teksty bardzo zawsze we mnie uderzaja, a do tego siedze z tlumaczeniami dosc dlugo.
dlatego z usmiechem powitalam odmiane XD
naprawde kyo zachwouje sie, jakby przezyl najgorsze, choc nie ma co przesadzac XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_Vader




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza rzeki Styks

PostWysłany: Nie 22:28, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Przez parę pierwszych dni słuchanie Dira ograniczało się dla mnie do podrygiwania w rytm piosenek i masowego ściągania zdjęć z internetu.
Aż natknęłam się na tłumaczenia. Aż przeczytałam tłumaczenie "The Final", "Garden", "Mazohyst of Decadence".
Nie powiem wiele, bo na samo wspomnienie tych tekstów dosłownie ścina mnie z nóg. Czytając je po raz pierwszy poczułam się tak, jakbym dostała czymś ciężkim między oczy.

Nie można nie podziwiać Kyo, a jest to podziw graniczący z niemal boską czcią. Tylko postawić mu pomnik. Ołtarz. I składać na nim ofiary.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arinsar




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice Śląskie

PostWysłany: Nie 22:38, 22 Kwi 2007    Temat postu:

Fuzziak napisał:
wole, jak jest zly, wole atmosfere marrowa, niz ogrom smutku, ktorym miazdzyl przy withering.

ten gniew to tak jakby kolejny etap... a wspominając ten wywiad, który tłumaczyłaś na room, to jest to chyba pozytywne zjawisko, takie jakby oczyszczające...

Lady_Vader napisał:
Nie można nie podziwiać Kyo, a jest to podziw graniczący z niemal boską czcią. Tylko postawić mu pomnik. Ołtarz. I składać na nim ofiary.

czasami mam podobne odczucia Wink jeszcze chyba nikt nie wywoływał u mnie objawów tak ciężkiej obsesji ^^
pamiętam jak stopniowo moja fascynacja wzrastała i to fascynacja każdym aspektem, pod każdym względem...
i jak pomyślę, że zobaczę go na żywo...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 3:04, 23 Kwi 2007    Temat postu:

no ja moge to powiedziec, po moich odczuciach z toura inward scream i marrow. Inward scream byl jeszcze z WTD i myslalam ze po koncercie sie nie podniose.
Straszny byl pod wzgledem ciezaru smutku.
Marrow jest w zupelnie innych klimatach, co zreszta tez swiadczy dobrze o Kyo - ze wciaz szuka czegos nowego.

(ps. jak moje tlumaczenia to sie ciesze^.~jak nie moje, tez sie cieszeXD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexia




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:17, 25 Kwi 2007    Temat postu:

Z każdym dniem uwielbiam Kyo coraz bardziej. Za głos i za "Poem Book" *_*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shin-chan




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice

PostWysłany: Nie 12:01, 29 Kwi 2007    Temat postu:

W Kyo kocham wszystko *_* Jak można go nie lubić?
Swoją drogą to bardzo niski człowieczek. Teraz się zacznie, że to się nie liczy i w ogóle. Też tak myślę. Naprawde. Tylko on jest niższy nawet odemnie, a starszy o 19... [dobrze liczę?] lat.
A jaki głos ma piękny... normalnie jak go usłyszałam w Kodou to się zakochałam na śmierć *sentymentalny* Chociaż, jak oglądałam Kodou live, to jakoś miałam ochotę podciać sobie żyły. Tak jakby fałszowal. Tak jakby ;|
*panie zmiłuj się nad naaami*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 14:22, 29 Kwi 2007    Temat postu:

Shin-chan napisał:
Tylko on jest niższy nawet odemnie, a starszy o 19... [dobrze liczę?] lat.


Jeśli chodzi o Kyo, to już dawno doszłam do wniosku, że małe jest piękne. Ekhm. Małe, ale ile energii ma? ;]

Shin-chan napisał:

Tak jakby fałszowal. Tak jakby ;|


Jak dla mnie to on często fałszuje. Ale robi to genialnie wręcz. I ja lubię ten fałsz i mogę go w kółko słuchać. Nie wspominając o momentach, kiedy szepcze - aż ciarki przechodzą po ciele.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shin-chan




Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wadowice

PostWysłany: Nie 14:45, 29 Kwi 2007    Temat postu:

Kyo, pragnę dodać, to najcudowniejszy tancerz na świecie *ślini się* Jak on się rusza, to Maserak i inne dziady wymiękają ^.^ Co do fałszu to się zgadzam Amaya ;D Jego to można słuchać i słuchać. A taniec przewijać, przewijać [np. na youtube]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:12, 29 Kwi 2007    Temat postu:

a ja uwazam, ze on malo kiedy falszuje.
deg ma straszna polityke nagrywania plyt - czy Wy macie swiadomosc tego, ze oni bez przerwy np. 5 miesiecy graja tour a potem nagrywaja ostatni koncert, na ktorym kyo pada na ryj?XD
poza tym to, co on przedstawia na zywo, a to co jest na plytach sie tak zupelnie rozni O.O...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexia




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:12, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Kyo nie fałszuje ale ma taką specyfike głosu. Mętalność niskich ludzi wiąże sie z energicznością Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przybycześć




Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 157
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pokoju 304

PostWysłany: Pon 19:22, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Kyo ma najseksowniejszy szept na świecie (Stop! Przybycześć, opamiętaj się, ty Daia kochasz!). A jego głos jest wspaniały, nie ważne, co i jak śpiewa - prawie zawsze doskonale mu to wychodzi (no, chyba, że dostanie zadyszki i opuści połowę tekstu).
A jedyny taniec, w jakim mnie zachwycił to delikatne kołysanie się na "Macabre" z Blitza. Mówiłam, że kocham tą piosenkę i wszystko, co z nią związane? To teraz mówię. Jest doskonała. Spokojna, niemal hipnotyczna, w dziwny sposób pełna magii. Tylko tekst nie do końca rozumiem. Jest jakiś... dziwny (a mój angielski słaby, oj słaby). Ale wokal - wspaniały. Jak zwykle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_Vader




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza rzeki Styks

PostWysłany: Pon 21:00, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Fakt, że wykonywane na koncertach piosenki nieraz znacznie odbiegają od wersji nagranych na płycie, ale Kyo nadrabia to niezwykłym zaangażowaniem w śpiewany utwór. No i nic chyba nie brzmi tak pięknie, jak "Ain't afraid to die" na żywo *.*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:07, 01 Maj 2007    Temat postu:

ja uważam, że on jest inteligentny na tyle, żeby dobrze wybrnąć z sytuacji, w której nie daje rady^.~ (choć głupi na tyle, by grać rok bez przerwy koncerty XD)

żeby wiedzieć, jak śpiewa na żywo wystarczy posłuchać jealous z blitza ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Dir en Grey Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM