Co inni sądzą o Dir en grey?

Shin-chan

No właśnie co? W ogóle jak odbierają Waszą miłość/uwielbienie do Diru?
U mnie jest z tym cienko ;/ Znajomi patrzą jak na wariatkę, za każdym razem, gdy pokazuję zdjęcie DeG, rodzina się mnie wypiera. Komentarze typu:
- Wyglądają jak dziwki spod latarni
- Je**** transwestyci
- Takie wypłosze nie powinny się pokazywać światu, tylko zostać w tej całej Japonii i jeść dalej psy. [swoja drogą to w Chinach się je psy.. ;/]
To już w moim 'życiu' normalka. A jak jest u Was?

Szinga

Moi znajomi spoza internetu patrzą na mnie z politowaniem, albo fangirlują razem ze mną, ale to ostatnie nadzwyczaj rzadko. Rodzina? Matka ostatnio stwierdziła na widok Die'a i Kaoru, że "przecież oni wyglądają jak idioci" oraz że "wcale nie są przystojni!" (omal za to nie zginęła...). Jeśli nie pokazuję zdjęć, a tylko słucham jrocku to, w zależności od tego, czy to bardziej metal, czy bardziej pop, rodziciele nie komentują wcale, albo każą natychmiast wyłączać "te drące mordy". Well. Zero wyrozumiałości. XD

Mitsune

Znajomi - zależy. Ci bardziej cierpliwi dzielnie mnie znoszą ograniczając komentarze do minimum, a ci mniej cierpliwi... no, pomińmy to. Rodzina? Nie przeszkadza im, póki nie muszą słuchać i oglądać.

Lady Revania

Mój ojciec ma gdzieś czego słucham, matce nawet się podoba, dziś tańczyła w rytm "Aoi tsuki" xD, brat nawet zrobił mi tapetę z Die'em jak go poprosiłam ^^. Jak puszczam ludziom Dira, to zazwyczaj im się podoba, już parę osób udało mi się wkręcić Wink

. Są dbierani raczej pozytywnie, może dlatego, że ja z byle kim się nie zadaję Wink

. Wczoraj pokazywałam koledze ich teledyski, nawet mu się podobały, szczególnie do "Obscure", powiedział, że pokaże znajomym xD. W ogóle okazało się, że ma na dysku taby do utworów Deg'a i próbował zagrać, nawet dobrze mu wychodziło ^^

PROPHET

rodzina tak samo jak u Mitsu. a znajomi? najpierw reagują wielkimi oczyma, potem "A daj coś posłuchać", potem zabieram ich do siebie i puszczam koncerty, czym są bardzo zainteresowani zazwyczaj, bo to takie nietypowe i żółte ;']
a ostatnio 5 znajomych z roku poprosiło mnie, żebym zabrała je na impreze pokroju DISORDER NIGHT PARTY, bo one są ciekawe jak tam jest. To powiedziałam, że zabiorę, jak bedzie w Gdańsku ASIAN VIBES, bo to to samo xD

Nemezis

Znajomi zazwyczaj nic nie mówią na Dir en Grey i resztę zespołów. Mama podobnie, a tata nawet Die'a uważa za kobiecego (zwłaszcza jego wzrok XD)

Amaya

Zdanie rodziny lepiej pominąć. Ograniczają się tylko do: "wyłącz to darcie!".
Znajomi albo się przekonują do Dira i zachwycają razem ze mną, albo krzywią się. Są też tacy, którzy nawet nie marudzą przy balladach, ale jak się puści coś w stylu "Child prey", albo "Obscure" to każą wyłączyć, bo to łomot. Czego kompletnie nie rozumiem, bo uwielbiam te kawałki xD

Już pomijam uprzedzenie zanim się cokolwiek z jrocka usłyszy ("no bo jak można Japońców słuchać? To nie muzyka?"). Cóż. Tolerancja zawsze była mocną stroną Polaków ;]

Isshi

Mnie szokują znajomi na uczelni, któzy z wielką chęcią pożyczają ode mnie płyty i przynajmniej starają się poznać, zanim zaczną mówić, że to shit xDDD Rodzinka dira i reszty jrocka nie cierpi i nie uznaje, nooo sis trochę się przełamuje, bo MUCC, Raphael i PlC, ale o dira nienawidzi (po włączeniu marrow: "WYŁACZ TEN SHIT!!! TO BRZMI JAK JEDNA, DŁUGA, BEZNADZIEJNA PIOSNEKA !!!!") xDDD

PROPHET

puściłam ostatnio znajomej X-Japan THE LAST LIVE. dziewczyna obejrzała do samego końca, a w trakcie popłakała się kilka razy

Mitsune

PROPHET

na Forever Love to ja ryczałam, ale ze śmiechu. wybacz, ale cała scenka bardzo mnie rozbawiła. zwłaszcza szloch Toshi'ego do mikrofonu w momencie, gdy przytulał się do Joszka rozlega się taky "łyyyyy"

Mitsune

...uparliście się wszyscy, no. TO BYŁO WZRUSZAJĄCE! Znaczy nie Toshi, on jest obleśny, ale Yoshikiiii *___*

Lady_Vader

Znajomi na samo hasło "japoński rock" pukają się w czoło albo patrzą na mnie jak na kosmitkę; jedynie Ukochaną Duszę Mą Pokrewną udało mi się do nich przekonać, a w "The Final" wręcz się zakochała.
Rodzina za to zgodnie twierdzi, że Dir en Grey to banda potworów, które mnie opętały, i jeszcze wstrzymują się z wezwaniem egzorcysty bo mają cichą nadzieję, że niedługo mi to przejdzie.
Co do muzyki braciszek po wysłuchaniu "Umbrella" stwierdził, że brzmi tak, jakby ktoś wlókł rozwaloną pralkę po bruku i co kawałek coś się z tej pralki wysypywało.
-.-
Ja się chyba wyprowadzę.

Yoko

Znajomi pytają mnie:
- czego ty tak w ogóle słuchasz? metalu?
- nie... j-rocka
- a co to?
- japoński rock
- co?! takie cing cioong?! haaaaahaaaaa."

;/// tragiczni... ale jak się żyje z takimi płytkimi ludźmi, to czego się spodziewać. Do tego z wyznawcami techno.
A rodzina tak samo jak u Lady_Vader.

Lady_Vader

Isshi

Rozmowa z ciocią o zdjęciach dira (sprzed chwili xDD)
- Dlaczego piszczysz do ekranu?
- No bo zobacz, Toshiya *_* (zdjęcie z USA z jakimś amerykańcem)
- Eee... anorektyk jakiś, przy tym drugim jak szczurek wygląda
- Ale zobacz tu!! (inne zdjęcie, ale jakieś w miarę nowe)
- OOO *_*
- A tu wszyscy (grupowe z Myaku)
- A jemu się coś nie pomyliło, że za dziewczynkę robi?
- _^_

No i gdy wchodzi Visual, to reakcje są takie lub agresywne ('co za cioty') _^_ U wszystkich ____^_

Yoko

Vena

mój tatuś jeśli widzi w tym pasję to mi pomaga (jak choćby kupuje płyty) mamę przekonuję i pokazuję jakieś klipy i ogolnie jest za, jak ojciec, bo nie będą mi ograniczać moich zainteresowań (póki mam wporzadku oceny)
znajomi... kiwają głowami żeby mi nie robić przykrości ale szybko zmieniają temat bo ich to najzwyczajniej nie interesuje (albo słysze opinię: "czym ty sie zachwycasz... to brzmi jak system albo guano apes" - kumpela po uslyszeniu obscure O.O)

olkens

U mnie jest tak: brat ich słucha a co więcej to on mnie uświadomił że takie cudo jak Dir en grey istnieje, mama nawet ogląda ze mną koncerty, nie lubi tylko jak Kyo sobie robi krzywdę i jak się drze za bardzo, a ojcu to wszystko jedno czego ja słucham. Jak pokazywałam kilku koleżankom teledysk do Obscure to jednej tak się spodobał, (PV nie piosenka, a szkoda) że wzięła go ode mnie i mówi, że lubi sobie go czasem pooglądać XD

Przybycześć

Tata zwykle pyta: "Jak ty możesz tego słuchać? To już Lordi jest lepsze" (tak, mój tata naprawdę tego słucha XD). Reakcja mamy ograniczyła się do kategorycznego zakazu wyjazdu na koncert (Yoko, Lady Vader, mogę uciekać z wami?).
Ze znajomych jedną udało mi się zarazić fanatyzmem, nad drugą pracuje, ale "Ain't afraid to die" i -mushi- jej się podobało. Inni zazwyczaj każą to ściszyć ><

Alexia

Hmmm dla mojej rodziny to zawsze będą ‘chińczyki’ W sumie to już tak nie marudzą gdy puszczam muzykę ale czasami moje siostra pyta się jak ja mogę tego słuchać. Przyzwyczaili się troszkę do tego i wieść o tym ze jadę na koncert nie spodobała im się ale cóż musieli się pogodzić.

Yoko

Lady_Vader

Yoko, żeby to były chociaż jakieś taneczne rytmy... Znakomita większość ludzi wokół mnie to pokolenie techno z ogolonymi głowami i złotymi łańcuchami na szyjach. Skoro ja nieustannie muszę znosić to rytmiczne walenie głową w ścianę, które znajomi nazywają muzyką, to i oni mogliby od czasu do czasu dać sobie włączyć coś porządnego (czytaj: Diru).
Żeby nie offtopować za bardzo... Właśnie zatrzaśnięto drzwi do mojego pokoju i oznajmiono, że głowy pękają i szyby się trzęsą od tego łomotu. Rolling Eyes

Przybycześć, im nas więcej, tym weselej Smile

Ma któraś może namiot? Bo spać pod gołym niebem trochę mi się nie uśmiecha xD

Yoko

Vena

nie tylko Twoi... wszyscy patrzą na zachód a nikt na wschód... a to przecież tam sie wszystko zaczyna... ja zaczęłam nawracać moją klasę... nawet zrobiłam lekcje o j-rocku na godzinie wychowawczej i przynajmniej ludzie już nie mówią "ale masz fajne laski na pinie" tylko "to ci japończycy tak? wiesz ten koncert był straszny ale muzyka wporządku" (puściłam im koncertową pv-ke obscure) i nawet kilka osob poprosiło o parę piosenek (o diru tylko jedna ale i tak jest nieźle)... oczywiście największy szok był pod tytułem "to są faceci?!" (przy garden) "to ci sami?!" (przy obscure) oraz reakcja nauczycielki na mukku
(Horizont) "o jaka ładna piosenka i mili chłopcy"
(Rojiura boku to kimi e) "a to ci tamci z koncertu? nie... to ci mili chłopcy?!"

Freja

Koleżanki uciekające: do mnie się przeprowadźcie, tylko nie przestraszcie się bałaganu i 'szpitalnej' części salonu ^.~

Jeżli chodzi o muzykę, moja mama stwierdziła krótko: "Nic dziwnego, że Niemcom się to podoba" (to po paru moich wzmiankach o Dreznie). Jeśli chodzi o samych muzyków:
Kaoru uważa za przystojnego
Toshiya jest dla niej prześliczny, zwłaszcza w niebieskich włosach.
Die - "Tak, naprawdę uroczy, ale mógłby ubierać się inaczej"
Co do reszty, nie ma zdania. Ale woli, kiedy jej puszczać coś innego.

Siostrę udało mi się zarazić. I to tak dogłębnie.
Chciałabym mieć starsze rodzeństwo, każdemu następnemu dziecku łatwiej jest dorastać.

Ze znajomymi bywa różnie. Moja najlepsza przyjaciółka stwierdziła, że "to jakś łomot" (a był to 'Vulgar'), za to jej siostra się zachwyciła. W klasie zaraziłam dwie osoby, bo innym i tak by nie podeszło, więc po co się męczyć?

kizu

Cóż, właściwie kiedy zaczynałam słuchać j-rocka byłam nim po prostu zachwycona i całkowicie pochłonięta (właściwie to nic się do teraz nie smieniło). Na początku, z jednej strony ze swoja wielką pasją, a z drugiej z wielką naiwnością sądziłam, że nie da się nie pokochać tej muzyki. Nic bardziej mylnego. Moi znajomi, po zobaczeniu zdjęć, uznali, że to baby, nie faceci i juz na samym początku zrazili się do j-rocka, zanim nawet cokolwiek usłyszeli! Na szczęście, AZ jedna osoba pozwoliła sobie pozwolić płyty. Niby przesłuchała, niby zaakceptowała, ale nadal patrzy na mój zachwyt ze sceptyzmem i średnio co miesiąc pyta, czy nadal słucham tego 'czegoś. Na szczęście, jakiś miesiąc temu, udało mi się zarazić miłością do Dega moją koleżankę z klasy, która może nie w takim stopniu jak ja, ale też lubi i się zachwyca. Tyle. A jeśli chodzi o rodzinę, to siostrze podoba sie X-Japan i An Cafe, brata nie da się przekonać (chociaż znosi, gdy słucham), rodzice tolerują, ale też nie wykazują większego zaiteresowania. Ogólnie rzecz biorąc, nie jest tak źle.

aoi_chou · Dołączył: 16 Mar 2007 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

U mnie jest względna tolerancja ^^ Moje siostry juz parę razy zawiesiły oko na koncertach i nawet im się podobało. Co do mamuśki, to gdy ostatnio sprzątałyśmy w domu puściłam sobie Red...[em] i nawet jej się podobło ^^ hehe ^^ Jeśli chodzi o znajomych, to wykazują zainteresowanie, a moja psiapsióła powiedziała, że chętnie pojedzie ze mną na koncert! No i nie mogę zapomnieć o mich siostrzenicach... Mają dopiero 8 i 9 lat, ale juz upatrzyły sobie Kyo i Shinyę. (Jeszcze będą z nich ludzie... już ja o to zadbam!) Gdy dowiedziały się że jadę na koncert codziennie gadają, że mam im załatwić autografy... jaaasne... jak bym załatwiła, to dla siebie! Muhahaha!

Kyo

U mnie nie ma tolerancji.To jest tak: mama mówi że to satanistyczny zespół i nie mam tego słuchać teraz musze ukrywać płytę żeby mi jej nie wyrzuciła.Słucham w aucie u taty ale już przestałam bo gdy rodzina wchodzi do auta mówią:wyłącz te szarpidruty :/.Koleżanki słuchają US5 a więc nic dziwnego że mówią mi żebym tego nie słuchała bo to są tylko ryki i się nabijają.Heh nie wiem co mam robić doradźcie Sad

Przybycześć

Wziąć kałacha i wystrzelać -_-
Moja koleżanka po zobaczeniu zdjęć spytała, czy to nie są transwestyci -_-
A mama mówi, że oni są na prochach _^_