Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Diru w Metal Hammer

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Dir en Grey
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vena




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 16:19, 02 Lip 2007    Temat postu: Diru w Metal Hammer

Zaznaczam, nie czytam Metal Hammer.
Gazetę mam od kilku dni i powiem szczerze, że nawet jej nie przejrzałam, kupiłam tylko ze względu na artykuł (o tym że coś napiszą wiedziałam od dwóch tygodni kiedy to napisałam im maila że przydałoby sie jakoś przybliżyć zespól, który bedzie grał na ich festiwalu... skąd inąd wiem, że nie tylko ja podobnego maila napisalam... ale nie o tym)
Czy ktos z was to czytał?
Rozumiem, że poświęcili im tylko jedną stronę. Konkretnie trzy kolumny tekstu i wprowadzenie... hm... połowa tego artukułu traktuje o samej Japonii.
Dobra, nim zaczne się czepiać, a zaczne, plusem artykułu jest to, że jest obiektywny... i chyba tu plusy się kończą... bo autorka (zdaje sie że to kobieta pisała) usilnie próbuje zaszufladkować diru do jakiegoś konkretnego stylu i choć coś tam pisze o zespole to jednak wcale go nie przybliża.
Sama nie wiem czy zaliczyć to do plusów, czy do minusów gdyż z jednej strony wspomina o tym, że japońscy muzycy wzorują się na zachodzie, a z drugiej informuje, że jednak są wyraźne różnice i nie da się porównać tych dwóch nurtów.
kilka "ciekawszych" cytatów
Cytat:
Muzycy wciąż szokują jednak europejskie oko, prezentując nienaturalnie szczupłe sylwetki i pozbawione płci i wieku, niemal dziecięce twarze

Cytat:
Liderem grupy jest gitarzysta Kaoru, kompozytor przeważającej większości utworów. Dwójce muzyków towarzyszą gitarzysta Die, basista Toshiya i perkusista Shinya.
i w sumie tyle jeśli chodzi o całość zespołu
Cytat:
Wielu sceptyków mogłoby powiedzieć, że fascynacja japońską muzyką jest kolejną dewiacją typową dla naszych niespokojnych czasów. Ja mam jednak poczucie, że sprowadzenie do Polski ekscentrycznych przebierańców z odległego kraju doda koloru naszej muzycznej egzystencji. Poza tym, kto wie, może wraz z j-rockiem zawita do naszego kraju odrobina japońskiego porządku i uczciwości?

ogólnie artykuł zaczyna się tym że jak zgubisz w japonii portfel to ci go oddadzą w stanie nienaruszonym a kończy tym że może kiedys bedzie tak w naszym kraju

może faktycznie za bardzo się czepiam, ale sądzę, że powinni napisac coś na temat diru i nie szufladkowac ich... dla mnie np juz pojecie j-rock okresla styl ktory ma tam pewne podgrupy
i może nie "przeżywalabym" tego tak gdyby nie artykuł w otaku (a moze ten ktos czytal?) bo choć widać, że pisany przez fankę naprawdę przybliża zespol i bardzo stara się byc obiektywny (wlasne dygresje autorka umieszczala w nawiasach, wiec pomijając je mozna przeczytac obiektywny artykuł)...

podsumowując... milo, że "cos" napisali, jednak mi się nie podoba... i nie patrze na to z perspektywy fana (staram sie)


cytaty z Metal Hammer Nr 193


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vix




Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 17:39, 02 Lip 2007    Temat postu:

Ja czytałam artykuł w Otaku i on był naprawde w porządku! Tutaj cóż...oburzyło mnie stwierdzenie "Ekscenrycznych przebierańców". Przecierz oni już sie nie przebieraja od paru lat! Laska weszła do neta na pierwsze, lepsze ich zdjęcie i masz! Nie oceniam zespołu jak go nie znam tylko dlatego że ogół ludzkości uważa go za zły. Byłam na forum MetalHammer. Na temat Dira straszne rzeczy tam wypisują. Raz ,że wycie bez ładu i składu. Dwa ,że oni jak emo wyglądają. Trzy ,że oni(uzytkownicy forum) jak sie spiją o też po japońsku spiewają. To straszne co ludzi pisza o zespole jekiego w ogóle nie znają. I juz wole żeby NIC nie pisali jak maja pisac takie...coś. Bo jakbym Dira nie znała to ten...artykuł raczej by mnie nie zachęcił. Mad Ech...lece do kiosku kupić tą gazetke!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 18:08, 02 Lip 2007    Temat postu:

DO mnie gazetka trafi za jakieś 2 godziny, to dokłądnie to przeczytam i ocenie, ale już teraz sie boje, co tam zobaczę. Co do ludzi wypowiadających się na temat dira, a go nie znających, to na forum MH faktycznie nie jest dobrze, jednak - na last.fm czy gronie w większości fani Toola wypowiadają się dużo lepiej, więc może to tylko na MH jest... tak źle .^.


edit (po przeczytaniu)

artykuł jest... po prostu nudny. Nawet nie mogę powiedzieć, zeby zniechęcał - po prostu osoba niezainteresowana nie dotrwa do końca .^. A autorka... no cóż, niby 'to wszystko prawda' co jest napisane w artykule, ale wydaje mi się, że gdyby zaczepiła się o któreś z tych for, o których wspomina (wolę nie zastanawiać się swoją drogą, gdzie bywała xD) to całość byłaby taka... no nie wiem, lepiej obrazująca temat. A już ten pomysł na artykuł z gubieniem portwela, to moim zdaniem chwyt jak w eseju na poziomie wczesnego gimnazjum :/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isshi dnia Pon 18:59, 02 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olkens
Moderator



Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 18:47, 02 Lip 2007    Temat postu:

cały artykuł: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:00, 02 Lip 2007    Temat postu:

artykuł jest głupi.
amen.
[jego autorka też]

.... a tak serio, to to naprawdę jest głupie. i chyba nawet nie chce mi się tym denerwować. cały artykuł jest nie dość, że płytki i powierzchowny (i zaczęty w doprawdy dziwny sposób - może jej chodziło o to, że Kyo mi nigdy nie ukradnie portfela, jak mnie przypadkiem spotka? mimo, że jest dzieckiem z androgyniczną sylwetką i dziecięcą... a, nieważne)... no, nie dość, że płytki i powierzchowny, to jeszcze napisany bez odpowiedniej wiedzy merytorycznej, co widać najlepiej na przykładzie fragmentu, w którym autorka twierdzi, że visual kei jest pstrokaty.
joł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vix




Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:10, 02 Lip 2007    Temat postu:

O! Dzieki wielkie! Very Happy Kiosk mi przed nosem zmknęli! Najbardziej razi mnie to że autor bądx autorka za chiny nie chciała nazwać DeGa zespołem albo chociarz grupą! "Kwintet"? Pierwszy raz spotkałam sie z takim określeniem! I kto w ogóle wpadł na pomysł żeby porównywać DeGa do jakiegokolwiek amerykańskiego zespołu!!! "pozbawione płci sylwetki" pfff..."dziecięce twarze" Buhahaha! <ryczy i płacze naprzemian>
To żałosne! Takie jest moje zdanie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 19:26, 02 Lip 2007    Temat postu:

Vix napisał:
Najbardziej razi mnie to że autor bądx autorka za chiny nie chciała nazwać DeGa zespołem albo chociarz grupą! "Kwintet"? Pierwszy raz spotkałam sie z takim określeniem

kwintet to określenie grupy, złożonej z pięciu członków, więc do deg jak najbardziej adekwatne. a mucc to jest, tak dla przykładu, kwartet.
ale ja nie o tym.
autorka artykułu jest ignorantką, która podejmując się napisania artykułu na temat, na który nie ma zielonego pojęcia, nie pokusiła sie nawet o uzyskanie o nim nieco dokładniejszych i bardziej wiarygodnych informacji. jeśli ktoś używa już takich trudnych terminów jak 'sylwetka androgyniczna' i to w odniesieniu do obecnego kyo-busia puchatka z brzusiem i bródką i dzierganym ciałem, to niech nie wmawia mi, że wie co określenie to oznacza. dziecięce twarze i pozbawieni wieku i płci członkowie? no kaman, kaoru zaczynający łysieć i mięśnie shinyi nie są chyba jakieś bezpłciowe? nie wiem. no nie wiem, ale wydaje mi sie, że w całym artykule ważniejsze okazało się przysłowiowe 'lanie wody' mające na celu zatuszować oczywisty fakt, że autorka wzięła się za pisanie o czymś, co jej możliwości przerosło. a przynajmniej udowodniła, co wyjdzie jak sie w google wrzuci nazwę 'dir en grey i bazując na visualowych kieckach opisze ich dokonania słowami 'nu metal'. taaaak.
i, wiecie, może i ja się tez nie chcę tym denerwować, ale to po prostu przekracza moje zdolności, bo takiego steku bzdur na temat zespołu to ja nawet na osławionych forach netowych nie wyczytałam. a to już naprawdę duże osiągnięcie.
btw, jeśli słuchanie jrocka ma być dewiacją, to wyobraźcie sobie, co będzie, jak natkną się na yaoice z nimi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vix




Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 19:37, 02 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
kwintet to określenie grupy, złożonej z pięciu członków, więc do deg jak najbardziej adekwatne. a mucc to jest, tak dla przykładu, kwartet.


Dzięki za wyjaśnienie Very Happy Ale to i tak głupio brzmi...w każdym razie w moim mniemaniu. A co do artykułu to nie cierpie jak ktos próbuje zaszufladkowac muzyke. Jakąkolwiek. A juz najbardziej nie taka o której sie nie ma najmniejszego pojęcia! Jest Jrock. Spoko. Niech sobie będzie. Ale jakiś metalcore...numetal. Boże! Ja tego nawet nie rozrózniam. I takie żałosne idiotyzmy wychodza jak ktoś miesza nos w sprawy o których NIC KOMPLETNIE nie wie! Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 19:52, 02 Lip 2007    Temat postu:

wg wikipedii:
Cytat:
Nu to gatunek muzyczny opierający się na rocku i heavy metalu, charakteryzujący się ciężkim brzmieniem gitar, sięganiem do elektroniki i elementów hip hopu, agresywnymi, często skandowanymi lub rapowanymi partiami wokalnymi i funkową sekcją rytmiczną. To co powszechnie uważa się za ten gatunek to Crossover, muzyka w której przenikają się różne style i nurty muzyczne.

Termin Nu metal został wymyślony przez producenta Rossa Robinsona jako "New Metal" i przerobiony przez wokalistę Korn - Jonathana Davisa na "New Urban Metal" (N.U. Metal - nowy miejski metal - przymiotnik miejski w tym wypadku nawiązuje do ulicznej kultury hip hopowej). Spora ilość zespołów spod szyldu Nu mówi iż skrót jest skrótem "New Underground". Kluczowe zespoły numetalowe to KoRn oraz europejski Clawfinger, a więc jego początki sięgają lat 1993-1994, a jeżeli wziąć pod uwagę pierwsze demówki oraz koncepcje być może nawet 1990. Jednakże oficjalnie za powstanie nu metalu "obarcza" się płytę Sepultury "Roots", na której we wszystkich utworach było można usłyszeć egzotycznie brzmiące dźwięki (głównie wydawane za pomocą brazylijskich instrumentów ludowych) połączone z death metalowymi riffami i perkusją.

Nu metal jest obecnie zaliczany do metalu, ze względu na ciężkie brzmienie gitar. Można powiedzieć, że to całkiem odrębna dziedzina muzyki. Nie jest to samo łączenie metalu z rapem, co jest często używaną błędną definicją (bo to jest rapcore), czy samo łączenie metalu z elektroniką (metal/rock industrialny). Jego cechą rozpoznawczą jest potężne brzmienie nisko strojonych i przesterowanych gitar, często siedmiostrunowych. Przeważają tzw. kwinty rockowe, mało solówek (w większości całkowity brak). Perkusja i bas są bardziej skomplikowane - rytmy często przypominające te spotykane w hip-hopie, funku, rocku, wyróżniają się spośród standardowej podwójnej stopy - Limp Bizkit jest dobrym tego przykładem. Gitara basowa natomiast jest bardzo dobrze słyszalna, czasami lepiej od rytmicznej. Samych strun także używa się grubszych, dzięki czemu można nastroić gitary niżej bez pogarszania brzmienia. W wielu zespołach występuje spora dawka elektroniki np. nasz polski CO.IN.

oraz:
Cytat:
Metalcore jest gatunkiem muzyki łączącym w sobie elementy metalu i hardcore'u. Hardcore wyewoluował z łagodniejszego i mniej ekstremalnego punku, z czasem jednak muzycy tego nurtu zaczęli interesować się thrash metalem, który też, poniekąd, korzeniami sięgał punk rocka. Metalcore stanowił połączenie ciężkich riffów, prostoty wykonania i agresji połączonej z szybkością. Pierwsze zespoły grające coś co można w pewnym sensie uznać za protoplastę dzisiejszego metalcore'u to DRI czy bliższy metalowi Wehrmacht. Zespoły te określa się mianem crossover czyli połączenia hardcore punka z thrash metalem. Dziś główną inspirację dla zespołów metalcore'owych stanowi melodyjny death metal. Często zespoły określane mianem metalcore w rzeczywistości nie mają prawie nic wspólnego z klasycznym hardcore'em, zamiast tego grają na pograniczu melodyjnego death metalu i nowoczesnego thrash metalu. Istnieją opinie, iż obecnie sam gatunek uległ skomercjalizowaniu i brnie w stronę nu metalu i nowofalowych brzmień. Teksty początkowo zajmowały się tą samą tematyką, co teksty zespołów thrash metalowych, głównie pod względem politycznym i socjologicznym, były również nieco bardziej humorystyczne i bardziej punkowe.

a szufladkowanie samo w sobie nie robi nic złego jakiejkolwiek muzyce, dopóki jest poprawne? na przykład terminu punk, metal, hadrcore, pop czy inne takie są ok, zapobiegając robieniu wielkiego misz-maszu z muzyki ogólnie pojętej. chyba, ze ktoś ma inne pojęcie nt wyróżników danego nurtu i wmawia mi, że tekst o anarchii robi z Kazika 'typowego punka'. tu mamy do czynienia z powierzchownym i bardzo subiektywnym zaklasyfikowaniem - choć nie wiem, czy moge mówić o subiektywizmie autorki, która najwyraźniej nie przesłuchała deg w ogóle'?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 3:12, 03 Lip 2007    Temat postu:

hmmm no ale wyszli poza czasopisma o Japonii tylko ^^.
Wiadomo, ze na poczatku beda pisac o nich idioci, ktorzy nic nie wiedza, bo wydaje im sie, ze nie przetrwaja na tyle, zeby trzeba bylo sie zainteresowac.
Zawsze tak jest z czyms nowym. Z manga i anime tez tak bylo.
Poczekamy, dotrwamy i porzadnych artykulow ^^.

(a na glupote lekartswa jeszcze nie wynalezli XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dai




Dołączył: 24 Maj 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:52, 03 Lip 2007    Temat postu:

hihi, uśmiałam się czytając ten artykuł XD nie ma to jak zacząc od portfela i skonczyc na tym samym XD lol. Ale przynajmniej nie psioczyła na chłopaków tak, jak ludki z forum MHF XD chociaż rzeczywiscie, tak jak wspomniała aw, mam wrazenie, ze laska w ogóle się nie pofatygowała, by cokolwiek przesłuchać. chyba tylko polegała na opiniach z innych czasopism . mimo wszystko doczekałam czasów, kiedy artykuł o Deg'u znalazł się w polskiej gazecie XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 22:25, 03 Lip 2007    Temat postu:

ok, po pierwsze, nie bardzo rozumiem, co was tak zbulwersowalo, nie staram sie usprawiedliwiac autora badz autorki, bo to nie jest moja intencja, ale najac 3 kolumny tekstu, trudno opisac zespol, zwlaszcza zespol grajacy 10 lat i majacy dosc zroznicowane muzycznie plyty. wstep o portfelach jest z dupy wziety, fakt faktem, zupelnie nie rozumiem co ma piernik do dira, a juz z obiektywnoscia to tez na bakier, bo sa dzielnie w Tokyo gdzie mozna nie tylko portfel stracic XD. mimo wszystko artykul nie jest moim zdaniem obrazoburczy, a zaliczanie dira do metalcore i nu metalu to hmmm chyba najbezpiecziejsze wyjscie. czytalam niedawno artykul w prasie amerykanskiej, recenzja marrowa, ze plyta to kompilacja scremo z nu gotykiem [powiedzcie mi co to do k... jest??] i tutaj sie zatrzymalam na chwile, myslac 'wht??' metalcore okresla dega jak najbardziej, a nu metal, coz moze biorac pod uwage definicje przytoczona przez awie nie oddaje charakteru zespolu, ale definicja nie jest pelna, bo obejmuje tylko czesc zjawiska [zespoly muzycznie podobne do korna i LB, a np. Marylin Manson jak najbardziej wpisuje sie w nurt i sam siebie tak okreslil, okreslano tak rowniez NIN - glupota moim zdaniem, ale coz] tak wiec nu metal to 'worek bez dna' i jesli do konca nie pottrafisz zdefiniowac zespolu [co obecnie w wiekszosci przypadkow jest trudne] to piszesz, 'tak ten i ten zespol to nu metal'. muzyki nie da sie opisac, w kazdym razie w wieksszosci przypadkow jest to bardzo trudne, dlatego sie ja szufladkuje, by osoby nieznajace zespolu, mogly sobie ;'jakos' jego tworczosc wyobrazic. w wielu czasopismach przy opisywaniu nowqego zespolu uzywa sie formuly :dla kogo: i przy dego najczesciej pojawia sie Korn. dla mnie to profanacja [ze wzgledu na Korna], jednak pod wzgledem uzycia instrumentow ich muzyka rzeczywiscie jest podobna. wypracowuja podobne schematy.
co do visual kei. znam mnostwo fanow j-rocka [nie chodzi mi o nikogo z tego forum], dla ktorych visual kei, oshare, kandee i eroguro to to samo, jeden styl w roznych odmianach. i ok, nie kazdy fascynuje sie moda, prawda? a minely czasy, kiedy wyglad swiadczyl o muzyce, np. w latach 90-tych zesoply spod znaku nagoya kei roznily sie od visual kei, dzis wystarczy spojrzec na wychowankow matiny - wygladaja podobnie, maja podobna muzyke, a jedni spiewaja o kwiatkach a drudzy o samobojstwach. to sie nieco zmieszalo. nie miejscie pretensji do laika, ze dla niego 'pstrokacizna' to visual. sama po heh kilku latach w temacie nie potrafie rozroznic poszczegolnych lolit. zreszta, wracajac do tematu - tam wyraznie jest napisane, ze zespol przeszedl metamorfoze OD visualu.

moim zdaniem artykul raczej zacheca osoby niezorientowane, Wy mozecie zarzucic mu bledy i niekompletnosc, jednak na patrzac na tlo gazet europejskich, metal hammer wypada rzetelnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vix




Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 11:23, 04 Lip 2007    Temat postu:

No może i masz racje. Smile Osoby niezorientowane o Degu może i ten artykuł zachęca. Ale osoby zorientowane raczej ten artykuł wkurza co widac powyżej ^^. I nie wiem dlaczego ale ja jakoś tak nie lubie jak nazywają muzykę DeGa metalem. Zawsze odkąd go znam był rock i nie wiem dlaczego ale jakoś mnie razi jak mówią, że to metal. Ale to tylko takie moje małe zboczenie. Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:42, 04 Lip 2007    Temat postu:

każdy gatunek muzyczny ma pewne wyznaczniki i obecnie pisanie o degu jako o zespole rockowym, byłoby wprowadzaniem czytelnika w błąd. Na tyle, na ile zapoznałam się z ich ostatnimi 2 płytami, moge powiedzieć, że z całą pewnością rock to nie jest, ewentualnie zdarza się rockowy sposób prowadzenia gitary i bas może nie zawsze brzmi jak w metalu, ale hmm mimo wszystko do opisu użyłabym określenia 'melodyjny metal' niż rock.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:05, 04 Lip 2007    Temat postu:

przy czym gdyby chcieć określać na podstawie całej dyskografii, to metal to jest bardzo nie-bardzo...
można się tak bawić i bawić ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryou




Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opole

PostWysłany: Śro 12:57, 04 Lip 2007    Temat postu:

j napisał:
(...) ale najac 3 kolumny tekstu, trudno opisac zespol, zwlaszcza zespol grajacy 10 lat i majacy dosc zroznicowane muzycznie plyty.


dokładnie tak! Szczególnie, że artykuł był bardziej skierowany do osób, które nie są zorientowane w temacie Dir en grey i opisywanie po kolei całej historii Dega, jego poczynań i zastanawiania się czy może WtD to nu metal a może brit pop, po prostu znudziłoby potencjalnego czytelnika. Artykuł miał tylko przybliżyć mniej więcej obraz zespołu i to zrobił. Osoby, które się zainteresują zaczną szukać więcej na ten temat, a osoby, które będą miały to w dupie - przewrócą kartkę!

amen


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vena




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 13:59, 04 Lip 2007    Temat postu:

moim zdaniem ten artykuł w ogóle nie zachęca już nie tyle do dowiedzenia się czegoś więcej co do przesłuchania, choćby ostatnich kawałków...
ok wiem że trzy kolumny to malo... ale żeby sobie jeszcze ograniczać to miejsce pisząc o portfelach? no proszę... ręce opadają...
nie chodzi o to zeby opisywac ich historię, ale przedstawic tam jakieś ciekawe informacje na temat muzyki... no bo czego dowiadujemy sie z tego artykulu? ze zespol jest z Japonii, ma 5 członków ("a na scenie z 10" xP), gdzieś się przewijają imiona i że to metal...
nudzi, po prostu nudzi, takie na "odczep sie", mój brat nawet nie doszedł do nazwy zespolu w artykule, a oddając mi gazete rzucil "jezeli twoj zespol jest taki jak ten artykul to mi go nie puszczaj"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:09, 04 Lip 2007    Temat postu:

podpisuję się pod postem Veny.
gdybym nie znała Diru to szczerze-bardzo-wątpię, czy bym w ogóle poznawać chciała. nie twierdzę, że autorka miała w tych trzech kolumnach dokonać szczegółowej analizy i interpretacji twórczości Dega, ale ten artykuł naprawdę można było napisać lepiej. że nie wspomnę już o tym, że w obecnej formie przypomina raczej szkolną rozprawkę traktującą o tym, jaka Japonia jest wspaniała, z Degiem wciśniętym gdzieś dla większego kolorytu i by zapchać miejsce.
Cytat:
jednak na patrzac na tlo gazet europejskich, metal hammer wypada rzetelnie.

j, nie uważam, żeby to porównanie było najszczęśliwszym, bo poziom mierzy się raczej względem górnej granicy, a nie dolnej, prawda? to że coś jest lepsze od artykułu z Popcornu czy Bravo Girl nie znaczy, że jest dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 14:17, 04 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
patrzac na tlo gazet europejskich, metal hammer wypada rzetelnie.

fascynujące. znaczy, ja wiem, że wydajność ocenia się po najsłabszym wyrobniku, ale jeśli ja mam doceniać chałę tylko dlatego, że inne było chałowate jeszcze bardziej, to ja podziękuję. artykuł nie zachęca, nie jest dobry. podaj mi choć jedną rzetelną informację w nim zawartą, która w jakikolwiek sposób ma przybliżyć nam dir en grey. i błagam, niech to nie będą bezpłciowe, androgyniczne, dziecięce i visualowe cosie, hm?
Cytat:
Artykuł miał tylko przybliżyć mniej więcej obraz zespołu i to zrobił.

w jaki sposób? napisano, że perkusista zespołu to Shinya, a lider Kaoru?
Cytat:
każdy gatunek muzyczny ma pewne wyznaczniki i obecnie pisanie o degu jako o zespole rockowym, byłoby wprowadzaniem czytelnika w błąd. Na tyle, na ile zapoznałam się z ich ostatnimi 2 płytami, moge powiedzieć, że z całą pewnością rock to nie jest, ewentualnie zdarza się rockowy sposób prowadzenia gitary i bas może nie zawsze brzmi jak w metalu, ale hmm mimo wszystko do opisu użyłabym określenia 'melodyjny metal' niż rock.

w kontekście całej dyskografii to pisanie o deg jak o jakimkolwiek gatunku muzycznym jest krzywdzące w ten, czy w inny sposób. ani to rock, ani metal, ani pop, taka hybryda. dlatego jak się nie da, niech się na siłę nie upycha w schematy.
Cytat:
przypomina raczej szkolną rozprawkę traktującą o tym, jaka Japonia jest wspaniała, z Degiem wciśniętym gdzieś dla większego kolorytu i by zapchać miejsce.

serio? mi to przypomina bardziej towar eksploatacyjny japonii, jak kiedyś norwegia i fiordy. do dziś nikt tak do końca nie wie, czym są, ale są i jest fajnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryou




Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opole

PostWysłany: Śro 14:53, 04 Lip 2007    Temat postu:

aw napisał:
Cytat:
Artykuł miał tylko przybliżyć mniej więcej obraz zespołu i to zrobił.

w jaki sposób? napisano, że perkusista zespołu to Shinya, a lider Kaoru?


a co mieli napisać, że Shinya ma pieska Miyu i bardzo go kocha i skacze, gdy gra, Toshiya miał sesję zdjęciową na kiblu i połowa społeczności widząca jego stare zdjęcia myli go z kobietą i że Kaoru ma włosy pod pachami? ... bla bla bla. Mnie by to ani trochę nie obchodziło, gdybym pierwszy raz miała styczność z tym zespołem. Jak ludziom się spodoba to zaczną szukac informacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 14:59, 04 Lip 2007    Temat postu:

to Miyu nadal żyje? a shinya skacze? ;]
nie, ni eo to mi chodziło. nikogo by to nie obchodziło, kto pierwszy raz ma styczność z zespołem. ale może nieco więcej o ich muzyce, o genezie powstania (to tak ładnie brzmi), o inspiracjach muzycznych (to jeszcze ładniej), o ich rozwoju muzycznym i dokonaniach.
to byłoby bardziej interesujące, niż nadzieja, że wraz z nimi do polski zawita japońska uczciwość.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arinsar




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice Śląskie

PostWysłany: Śro 15:15, 04 Lip 2007    Temat postu:

Widząc najpierw tylko zamieszczone tu cytaty lekko się podłamałam i az się bałam czytać cały artykuł, ale według mnie jako całokształt nie wypada najgorzej. Najlepiej też nie, bo faktycznie wzmianka o portfelu pasuje do tematu tak ni przypiął, ni przyłatał-że niby co? posłuchamy dega i staniemy się uczciwsi? ==' takie jakby wtrącenie na siłę jakiejkolwiek wzmianki o kraju, z którego pochodzi zespół, o którym się pisze...
Androgyniczność? Hm. Autorka chyba faktycznie wklepała sobie w "google" Dir en grey i padła przy starych zdjęciach...
Nie wydaje mi się jednak, by starała się na siłę szufladkować: nadmienia o różnych stylach, jakie da się wyłapać w muzyce dega, tak samo pisze, że zespół "skłania się" do nu metalu i metalcore,a nie wpycha ich do tych nurtów na siłę.
Powiem tak: artykuł jest napisany przez osobę "z zewnątrz", która na rzeczy się nie zna. Sprawa j-rocka czy chociażby samych Dirów to nie jest temat, który można poznać dogłębnie nawet po całym tygodniu ślęczenia nad artykułami czy forami, szczególnie dla kogoś, kto nigdy wcześniej nie zetknął się ze sprawą. Trudno więc oczekiwać, by jedna z dziennikarek MH napisała artykuł, który dotyka sprawy z każdej strony i nie zawiera stereotypów. Niestety...
Nie jest tragicznie, nie jest super. Jest nijako...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arinsar dnia Śro 15:17, 04 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freja




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 15:16, 04 Lip 2007    Temat postu:

Co tu dużo mówić, kobieta zupełnie nie wie, o czym pisze i niespecjalnie udaje jej się to ukryć. Ale jak na pierwszy artykuł, to i tak nieźle. Nie pomyliła lat wydania płyt, imion członków (choć brzmiało to trochę jakby zespół stanowili Kyo i Kaoru, a reszta to tylko taki dodatek estetyczny xP).
Ale przepraszam bardzo, Kyo androgyniczny?! Z której niby strony?! Może jednak bez przesady... I twarzyczkę dziecięcą to w tym momencie chyba tylko Toshiya ma... no ale cóż, dostała pani do przeczytania notkę biograficzną z Wikipedii, parę zdjęć z różnych okresów i miała z tego artykulik zrobić, no więc wcisnęła wypełniacz o portfelach i komórkach.
Znająć możliwości MH i tak mogło być gorzej... Zraziłam się do nich porzadnie po kilku recenzjach płyt, które nijak nie miały się do ich zawartości...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Śro 16:19, 04 Lip 2007    Temat postu:

No właśnie, jak na MH artykuł jest co najwyżej przeciętny, bo sama gazeta to miejscami (nie chcę obrażać czytelnikow) taki trochę metalowy popcorn... Osobiście uważam, że artykuły w takim choćby Teraz Rocku są na znacznie wyższym poziomie, przynajmniej były 2-3 lata temu, bo obecnie nie czytam ani MH ani TR. Pokusiłam się jednak przejrzec resztę gazety, przeczytać relację z koncertu ToN, która mimo ze b.lubie ten zespół i że była to relacje pozytywna, przez to, jak była napisana, zwyczajnie mnie zniechęciła do ściągnięcia ostatniego albumu. Podobnie jest z artykulem o dirze - jest nudny, nijaki, niewyczerpujący i ogólnie to wodolejstwo jakie stosowałam w czasach gimnazjum przy wypracowaniach. Przeczytałam artykuł paru osobom totalnie niezwiązanym z jrockiem i również mieli wrażenie, że autorka nie wie, o czym pisze, więc chyba jednak coś w tym jest...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
j




Dołączył: 12 Kwi 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:14, 04 Lip 2007    Temat postu:

Cytat:
przy czym gdyby chcieć określać na podstawie całej dyskografii, to metal to jest bardzo nie-bardzo...
można się tak bawić i bawić ;]


no tak, ale tam jest [poczatek 3 kolumny] o niejakiej ewolucji muzycznej [nie chce mi sie przepisywac fragmentow z MH] wiec autorka nie okreslila calosci jako metal, prawda?

Cytat:
ok wiem że trzy kolumny to malo... ale żeby sobie jeszcze ograniczać to miejsce pisząc o portfelach? no proszę... ręce opadają...


no, to bylo glupie, za wstep moglby sluzyc chociazby 3 akapit 1 kolumny.

Cytat:
j, nie uważam, żeby to porównanie było najszczęśliwszym, bo poziom mierzy się raczej względem górnej granicy, a nie dolnej, prawda? to że coś jest lepsze od artykułu z Popcornu czy Bravo Girl nie znaczy, że jest dobre.


zawsze mozna napisac lepiej, prawda. a co do moich zrodel, zapewniam, ze nie pochodza ani z zadnej z gazet, ktore wymienilas ;] sa to profesjonalne magazyny muzyczne czasem na poziomie lepszym niz MH, czasem takim samym. nie bede podawac tytulow, nie dlatego, ze ich nie znam, ale pisze artykul o prasie zachodniej i pojawiajacymi sie w niej artykulami zwiazanymi z japonska muzyka, wiec podawanie tutaj tytulow czasopism byloby spaleniem artykulu. najlepsze (zdaniem naszej redakcji) teksty sa przetlumaczone na naszej stronie.
nie jest to Bravo i Popcorn, chociaz pozwole sobie napisac, ze jest jeden facet, ktory pisuje do Bravo i Rolling Stone,a poziom gazety nie zalezy od mozliwosci intelektualnych jej ekipy, a czytelnikow.

Cytat:
podaj mi choć jedną rzetelną informację w nim zawartą, która w jakikolwiek sposób ma przybliżyć nam dir en grey. i błagam, niech to nie będą bezpłciowe, androgyniczne, dziecięce i visualowe cosie, hm?


alez prosze:
1. info o koncertach GM i "koncercie" dega na festiwalu
2. wiadomosc o tym, ile dzialaja i o skladzie (chociaz z wyjatkiem Kaoru, ktorego przechrzczono na Karou - aż dziw, że o tym nie napisałyście)
3. info o tym z kim grali (daje osobie nieznajacej zespolu pojecie o ich muzycznej przynaleznosci)
4. caly pierwszy akapit 3 kolumny do momentu o szokowaniu europejskiej publicznosci. mowa o ewolucji zespolu, chociaz nie pisza o inspiracjach muzycznych, to jest jakis obraz ich kariery. dla fanow niewystarczajacy, dla przecietnego sluchacza ciezszych brzmien wystarczajacy, by zawiesic zespol w jakiejs muzycznej przestrzeni.
5. 2 akapit 3 kolumna, o ich oryginalnosci (tutaj polemizowalabym z tą oryginalnoscia ich dokonan, alenie bede wsadzac kija w mrowisko)
6. czy na forach nie ma dyskusji o zblizajacym sie k'koncercie'? sorry wystarczy spojrzec na mafie albo na frukto, ile jest wpisow, ze ludzie nie moga sie doczekac i ze tlumnie powitaja swoj ukochany zespol w Polsce. wiadomosc o fanach, jest posrednio wiadomoscia o zespole.

Cytat:
w kontekście całej dyskografii to pisanie o deg jak o jakimkolwiek gatunku muzycznym jest krzywdzące w ten, czy w inny sposób. ani to rock, ani metal, ani pop, taka hybryda


pisanie o zespole w kontekscie gatunku mijaloby sie z celem, jednak pisanie o plytach wpisujacych sie lepiej lub gorzej w jakis gatunek to zupelnie normalny proceder przy pisaniu o muzyce.

Cytat:
ale może nieco więcej o ich muzyce, o genezie powstania (to tak ładnie brzmi), o inspiracjach muzycznych (to jeszcze ładniej), o ich rozwoju muzycznym i dokonaniach.


co do genezy to sliski temat, masz tu jak byk Yoshikiego i co? ludzie nie z tematu nie wiedza co to za gosc i dlaczego tak wazny i musisz wyjasniac. poza tym artykul jest pisany o zespole, ktory zagra na festiwalu 3 piosenki, przecietny czlowiek zainteresuje sie tym, w jakim stylu te piosenki beda utrzymane, a nie tym, jak oni grali 10 lat temu i dlaczego powstali.

Cytat:
Androgyniczność? Hm. Autorka chyba faktycznie wklepała sobie w "google" Dir en grey i padła przy starych zdjęciach...


a tu sie zgodze, ale androgeniczny to dlugie i ciekawe slowo, wiec mozna przyszpanowac ;]

Cytat:
No właśnie, jak na MH artykuł jest co najwyżej przeciętny, bo sama gazeta to miejscami (nie chcę obrażać czytelnikow) taki trochę metalowy popcorn... Osobiście uważam, że artykuły w takim choćby Teraz Rocku są na znacznie wyższym poziomie, przynajmniej były 2-3 lata temu, bo obecnie nie czytam ani MH ani TR.


no a poziom artykulow zalezy od poziomu czytelnika, jesli ktos ma ochote poczytac superprofesjonalne gazety o muzyce i jej tworzeniu, to siega po 'Estrade i studio', "Gitarzyste" czy periodyki poswiecone jazzowi. MH to gazeta wpisujaca sie w kulture masowa, zawiera podstawowe informacje o zespolach (z czym to sie je) wydaniach i koncertach. jej czytelnicy to ludzie w przedziale wiekowym 15-25 niekoniecznie z wyksztalceniem humanistycznym, poziom dopasowany do odbiorcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
one_black_rose




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z marzeń ;)

PostWysłany: Pon 18:12, 09 Lip 2007    Temat postu:

je tego wszystkiego nie skomentuje...za bardzo bym ich chyba wszystkich obraziła...po prostu według mnie, artykuł nie oddaje tego czym jest Dir En Grey...i tyle...więcej nie powiem, bo po co sie męczyć.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 20:04, 09 Lip 2007    Temat postu:

Rozwalił mnie kompletnie wstęp i koniec artykułu - zamiast skupiać się na bankach i portfelach, powinna była skupić się na napisaniu rzetelnego artykułu o MUZYCE, a nie o szczupłych chłopcach z dziecięcymi twarzami i o tym, jak w Japonii jest fajnie. Rozumiem, że to miało być jakimś wstępem,ale i on powinien mieć jakiś związek z artykułem. A dla mnie nijak nie ma. Informacji o zespole jest trochę za mało, żeby zainteresować czytelnika (przynajmniej mnie). Wydaje mi się, że po prostu kobiecie nie bardzo chciało się dowiedzieć o czym dokładnie pisze. Więc napisała "po łebkach" i pomyślała, że to wystarczy. Co do tego nu metalu i innych nurtów o których wspominała - nie czepiałabym się tutaj - po prostu starała się określić, jaką muzykę Dir gra, nie zaszufladkowała go do jednego stylu. Przez to czytelnik, który nie słyszał nigdy DeGa, mniej więcej będzie wiedział czego się spodziewać (nazwa 'visual kei' niewiele by mu powiedziała).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
one_black_rose




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z marzeń ;)

PostWysłany: Wto 13:02, 10 Lip 2007    Temat postu:

Niom z tym zgadzam się 100 procentowo Wink
Szkoda, że poszła na łatwiznę, bo szczerze to właśnie tak wygląda, jakby się jej nie chciało czy coś...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ryou




Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: opole

PostWysłany: Wto 10:52, 17 Lip 2007    Temat postu:

Amaya napisał:
Co do tego nu metalu i innych nurtów o których wspominała - nie czepiałabym się tutaj - po prostu starała się określić, jaką muzykę Dir gra, nie zaszufladkowała go do jednego stylu. Przez to czytelnik, który nie słyszał nigdy DeGa, mniej więcej będzie wiedział czego się spodziewać .


Jednak pisanie, że Deg grał muzykę progresywną to chyba przesada.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Dir en Grey Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM