Znicz olimpijski zgasł

Fuzziak

Nie wiem czy słyszeliście o tym, że po raz pierwszy we Francji policja była zmuszona zgasić znicz olimpijski. Ludzie protestujacy w związku z Tybetem otoczyli sztafetę biegnącą ze zniczem na wyznaczone miejsce ciasnym kordonem, doszło do przepychanek, policja musiała raz skrócić trasę sztafety, a potem ze względu na bezpieczeństwo trzeba było znicz zgasić.
Sama nie wiem czemu ale wstrząsnęła mną ta wiadomość.

Co myślicie?

Blue

si, wstrząsnęła też. w znaczeniu pozytywnym ;]
w sumie pociesza mnie myśl, że ludzie jak się zawezmą to zrobią coś mimo tych wszystkich zabezpieczeń, policji i innych.

Miyabi

Ja podzielam zdanie Kozakiewicza. To, co robią Chiny jest niedopuszczalne, ale znicz olimpijski nie jest chiński. Jest bardzo ważnym symbolem dla sportowców, symbolem międzynarodowym. W pełni popieram protesty, by olimpiada nie odbyła się w Pekinie, ale atakujmy Chiny, a nie sportowców. Takie akcje jak ta we Francji są wg mnie bezsensowne.

Blue

Chiny są atakowane przez cały czas i nic to nie daje ;] symbol symbolem, ale sportowcy bez znicza nie zginą, a wg mnie to akurat jest niezły sposób na jeszcze większe nagłośnienie sprawy. bo co jak co, ale o zgaszeniu słyszeli wszyscy.

Miyabi

W Paryżu podczas demostracji przeciwko łamaniu praw człowieka w Tybecie demonstranci doprowadzili do tego, że policjanci ochraniający trasę sztafety z ogniem olimpijskim musieli zgasić ogień i w towarzyszącym sztafecie autobusie odpalili od znicza "zapasowego".

Blue -> A czy gaszenie znicza coś da? Chiny i tak będą gospodarzem igrzysk, bo prawda jest taka, że z tym państwem muszą inne się liczyć. Jak inaczej wytłumaczyć to, że mimo mordów w Tybecie mało kto odważył się głośno skrytykować Chiny? Komitet olimpijski wezwał Chiny do szybkiego i pokojowego rozwiązania kryzysu. A Chiny na to leją, przepraszam za wyrażenie, skoro nikt wyraźnie im się nie przeciwstawia, w dodatku mają poparcie Rosji.

Fuzziak

tez jestem zdania, ze nie powinni byli tykac znicza.
mimo wszystko jest to odwieczny symbol pokoju, pewnego rodzaju swietosc, a jesli naruszamy juz te swietosc, nie oznacza to, ze juz nic nam nie zostalo?

Blue

Miyabi: jasne, że igrzyska w Chinach będą, bo, jak sama mówisz, mają poparcie i nikt im się nie przeciwstawia. z tym się zgadzam. gaszenie przede wszystkim nagłaśnia i pokazuje społeczny sprzeciw. a to już coś.

Fuzz: to w sumie trochę ironia, z tym symbolem pokoju do Chin, z tym co teraz tam się dzieje, nie uważasz? Wink

wg mnie przede wszystkim Chiny w ogóle nie powinny organizować igrzysk. natomiast teraz jest już po fakcie, bo nie da się z tym na dobrą sprawę nic zrobić. poza tym, odwoływanie (raczej niemożliwe, ale załóżmy) godziłoby w samych sportowców, a co jak co, olimpiady co roku nie ma i wielu zostałoby pozbawionych prawdopodobnie jedynej szansy na uczestnictwo w niej/zdobycie medalu. natomiast same protesty uważam za bardzo ok, bo olimpiada i tak się odbędzie, a tak to przynajmniej widać, że ludzie faktycznie się interesują i, na tyle, na ile mogą, coś robią. jak już mówiłam - znicz zniczem, ale, jak sama Fuzz powiedziałaś, jest symbolem również pokoju, jakimś rodzajem świętości - ale od tego są też te symbole i świętości, żeby faktycznie coś oznaczały - a w odniesieniu do Chin jest to pewnego rodzaju ironia, jeśli odnosić go do spraw poza-sportowych. moim zdaniem zgaszenie znicza to jeszcze lepszy, pod względem wydźwięku, symbol ;]

Miyabi

Zgadzam się, że Chiny jako gospodarz igrzysk to jakaś farsa. Ale wątpię, czy cokolwiek się w tej sprawie zmieni, obecnie teoria o odwołaniu igrzysk to jedynie jakieś spekulacje.
Tak, gaszenie znicza to pokazanie zainteresowania i przejaw aktywności, ale... Czy nie są organizowane inne manifestacje, pochody, itd.? Można protest wyrażać w inny sposób. Można wysyłać petycje, można robić masę rzeczy, żeby pokazać zainteresowanie problemem. Faktycznie, znicz w odniesieniu do Chin na pewno nie jest symbolem pokoju, ale powtarzam - znicz nie jest chiński. Nadal nie popieram mieszania polityki ze sportem, chociaż niestety nie da się tego uniknąć.

aw

nijak nie rozumiem szumu. ważniejszy kawałek płonącego patyczka niż ludzie? traktowanie tybetańczyków nie budzi tyle zainteresowania co zgaszenie głupiego znicza - paranoja.
symbol. śmiechu warte. od kiedy to symbole są ważniejsze niż ludzie? jeśli przez zniszczenie jednego z nich mogli zwrócić uwagę/zaprotestować/pokazać się, to jestem za. symbol pokoju w świecie bez pokoju to czysta farsa.