Co nas cieszy?

aw

raczej smieszy xd

18:13:41 aw:
poczekaj
bo mam problem, słuchaj
kupiłam sobie
wino czerwone
półwytrawne
i smakuje b. dobrze
ale MUSUJE
czemu ono musuje?
18:14:16 szinga:
półwytrawne musujące? x_X
ki pieron? xddd
18:14:27 aw:
ale serio, dobre jest
o.o
nie przeterminowane, ani nic, smakuje świetnie
nie rozumiem xddd

Blue

gerard. mam na niego ostrą fazę.
i na franka też.

a to made my day:
[link widoczny dla zalogowanych]
^_____________________________^

Mei

Eman śpiewający xp Co więcej - własną piosenkę! Wszechstronnych mają w Kanadzie łyżwiarzy xd

Szyszka

Że moja pamięć się chyba polepszyła. W każdym razie, nauka idzie mi jakoś podejrzanie łatwo. Może w moim mózgu zagnieździły się istoty z innej planety? Cool

Blue

sssssłuchajcie, jaką ja mam fazę na gerarda! nadal! większą nawet niż wczoraj! ^__________________^
*idzie sprawdzać jak się będzie miała 'umbrella' w charakterze dzwonka na komórce*

edit:
i mój avatar. jest taki ładny! ^__________^

Blue

homophobia mnie cieszy.
która jest gay ^_______________^

Mitsune

aw, z którą będę jutro szukać różowego szaliczka, różowych rękawiczek i 'jakiegoś dużego, puchatego, kolorowego sweterka'. *ściana*

aw

różowy szaliczek! *entuzjazm*

myślałam jeszcze o różowo-niebieskim w gwiazdki. złote. mam chandrę, a na chandrę kolorki najlepsze ^^ (tylko niech tym razem się nie okaże po wyjściu z polikliniki, że już jesteśmy zmęczone i idziemy tylko na kawę...)

przypinka z zero, którą mi mitsune zamówiła, bo to zawsze WIĘCEJ niż zero *prycha*

Szyszka

Że Minimax, już za chwilkę (no może przesadziłam) xDD.

aw

moje kici-kici, kiniuś *^^*

22:39:56 szinga
wiesz *z namysłem* ja chyba lubię uszczęśliwiać ludzi
a ciebie to już szczególnie ^_______^
22:40:37 a_wia
patrz jak my się zgadzamy, ja też szczególnie lubię, jak ty mnie uszczęsliwiasz ^___^

Szinga

cieszy mnie to, że aw się cieszy, i w ogóle jakoś wszystko mnie cieszy chwilowo.

ale chyba jednak najbardziej aw, bo to takie moje prywatne kizi-mizi Tygrysiątko (ale do klatki łapki bez strachu wsadzać mogę tylko ja. innym odgryza. ^______^)

Szyszka

Moja przyjaciółka mnie cieszy. W właściwie mały prezent od niej. Przynajmniej na chwilę poprawił mi się humor.

aw

mój uroczy jaskrawoczerwony szaliczek i "nemo-emo kurwy". no i dużo kiriciemów.

La_Mariposa

cieszy mnie, że pani w bibliotece po raz kolejny nie zauważyła że przetrzymuje płyty
i cieszy mnie też to, że po raz pierwszy ludzie na dźwięk japoński rock nie patrzą na mnie jak na idiotke, ba nawet znalzał się ktos kto miał o tym jakieś pojęcie

Blue

w sumie zastanawiałam się, do którego tematu to wsadzić, bo mi pasuje zarówno do tego, jak i do 'co nas wkurza' i 'gleby'. ale niech będzie tutaj.

Blue ...no bo co to ma w ogole być. wszystkie normalne numery maja 7 cyfr.
R. po prostu wyższa technologia
Blue tiam.
R. tiam?
Blue aha. to na pewno ta wyższa technologia ; p
R. chyba się nie chcesz kłócić o coś takiego?
Blue a czy ja sie kloce?xd ja ci przecież przyznaje racje. ja w ogole niekłotliwa jestem.
R. jasne

czujecie? nawet przez kabel widać ironię.
ja nie wiem, co to jest. matka mi nie wierzy, ojciec mi nie wierzy, facet mi nie wierzy... no heloł, ANYONE?

Mitsune

wahania osobowości mojego brata, który najwyraźniej uważa, że jest supernianią.
nie, ja więcej nie wchodzę na jego lastfma. xd

Szinga

pierwszy raz w życiu usłyszałam o sobie coś tak miłego, że mnie wręcz wcisnęło w fotel z zaskoczenia i w ogóle przez chwilę zastanawiałam się, czy to na pewno o mnie *^^*
że awy są takie kochane i kizi-mizi i puchate, i, no, awowate. ^__^
że renata przemyk istnieje i mi prostuje psychikę, która jest taka trochę zużyta ostatnio.
że paranoja się na chwilę zamknęła.

Mitsune

[link widoczny dla zalogowanych]
to się nazywa nieeeeebo! ** [czuję się takim strasznym fangirlem. cóż ze mnie za gówniara.]

Blue

bardzo rozwijające rozmowy. o fikach. i o ich znaczeniu.

- dzwoni. ale co Mikey na to?
- no dobra. ale co mikey na koncu?
- a może to tylko przyjaciel?

dialog wyglądał dokładnie tak xddd

Panna Tajemnicza

że to wszystko wcale nie jest takie straszne, jakie mogłoby się wydawać,
że upycham wszystko do worka i chowam i nie wracam,
i te takie różne moje ^___^

Szinga

[jak masz mnie zapisaną? *z przestrachem*]

cieszy mnie, że jestem w połowie wojen z rosją i zaczynam powstanie chmielnickiego, już [już?] tylko osiem stron dat i wydarzeń...!
że mam fajne rękawiczki, w paseczki czerwono-czarne, bez palców. mrau.
że jutro jest piątek, co oznacza, że pojutrze jest sobota, co z kolei oznacza seans filmowy i picie do monitora (klasa pije na półmetku, ja w domu - i tak na jedno wychodzi, prawda? albo nie, nie muszą mnie do domu odwozić!)
że w sobotę rodziców ma nie być.
że jak napiszę ten sprawdzian z historii, to niech się niebo wali, nie będę się uczyć aż do wtorku!

Blue

powstanie chmielnickiego jest fajne ^^ i ojej, AŻ do wtorku? no co ty! xddddddd

cieszy mnie że świat nadal jest tak samo durny i że oni także.

bo R. i jego faza 'zróbmy film, to nic, że termin jest do 20 LISTOPADA!'.
film ma być kryminalno-romantyczny, ma totalnie pokręconą i durną fabułę z poupychanymi gdzieś wątkami pseudo-filozoficznymi i egzystencjonalnymi, czyli - stanowi doskonałą charakterystykę R. zawartą w 5 minutach filmu.
bo M. patrzący na moje zdjęcie, gdy miałam jakieś 3 lata i stwierdzający, że jestem dokładnie taka sama, wiecznie naburmuszona i w ogóle . tak mnie rozśmieszył jego ton, że nawet nie mam się siły obrazić xdd
bo rysowana przeze mnie na WOKu tarantula, którą potem pokazuję Kasi i Piotrkowi siedzącymi za nami, zaznaczając z góry, że 'nie, to nie jest ziemniak'. przed totalnym zwątpieniem w swój talent plastyczny [którego zresztą kompletnie nie mam], gdy Piotruś po namyśle stwierdza, że dla niego wygląda to jak LATAJĄCA SOLNICZKA, ratuje mnie Kasia, która widzi w tym coś jak pająka. bez mojej sugestii!
i potem R., gdy mu wzburzona relacjonuję herezje opowiadane przez Piotrka na temat mojej TARANTULI, a on błyskawicznie przyjmuje odpowiednią strategię,tj. stwierdza oburzony, że 'on sam wygląda jak latająca solniczka!'.

tak, tak.
jeszcze nie jest do końca tak źle.

Amaya

nienawidzę niemieckiego, a muszę się dzisiaj jakiś bzdur nauczyć. i jak kartkowałam zeszyt, to znalazłam zadanie z września. pytanie było b. inteligentne - "co robiłaś/robiłeś w wakacje?"
a ja napisałam:
Ich habe gelogen. [Kłamałam]
Ich habe die Schule vergessen. [Zapomniałam o szkole]
Ich habe lange gelitten. [Długo cierpiałam], a teraz najlepsze:
Ich habe den Kopf geschossen. [Strzeliłam sobie w łeb]

xdd tak, cieszę się z własnej głupoty.

Blue

rozmaśliłam się taplając się we wspomnieniach, bo R. i wszystko, co z nim związane.
rozmyślania były w sumie przypadkowe, bo wyszły przy fiku die/tot [nie pytajcie, NIE MAM POJECIA jak to sie stało].
co więcej, były w czasie przeszłym.
i poprawiły mi humor.

ja chyba naprawdę pójdę do tego psychiatry.

a tak poza tym cieszy mnie jeszcze rybi brat, nie wiem, chyba samym faktem, że istnieje.
to też jest w sumie dziwne.

edit:
dostałam właśnie sms od Ryby.
'o jaki mam zajebisty pomysl na zdjecia z tobą! musimy iść do studia w przerwie świątecznej... ah jaka jestem świetna, jutro ci wszystko opowiem'.

1) zauważyliście, że do niej NADAL nie dociera, że ja sie na zdjęcia NIE ZGADZAM? *zafascynowana*
2) przerwie świątecznej? ale TEJ W GRUDNIU?
3) czy to tylko moje skojarzenie, czy ona chce mnie przebrać za renifera? o.O

aw

23:08:45 mitsuś
[a te pochwały są fajne! *chwali*
23:09:04 a_wia
kogo pochwalilas?
23:09:21 mitsuś
całą ostatnią stronę rpg...
23:10:12 a_wia
mitsune...
załamujesz mnie
23:10:29 mitsuś
no po coś tu jestem przecież! ^________________________^
affff
Możesz pochwalić jednego użytkownika tylko raz za jeden post.
,_______,
23:12:17 a_wia
mozesz go pochwalic za inny...
23:12:19 mitsuś
AAAAAAW!
Przekroczono limit rozdanych pochwał na 24 godziny. Limit dla tego forum wynosi 10.
23:12:26 a_wia
xddddddddddd
23:12:38 mitsuś
zabrali mi zabawę!

Szyszka

Spotkanie z kumplem, chociaż było nie takie, jak się spodziewałam.
Mój dobry humor mnie cieszy.
I Deg, od kilku dni znowu mam fazę.

Mitsune

[link widoczny dla zalogowanych] *wciąż się krztusi* fanvideo z kirito do piosenki... a zresztą, sami zobaczcie. przeżyłam traumę!

Blue

do tego wyżej: właśnie wróciłam z aerobiku. i wiecie, ja mam traumę. bo prowadząca robiła DOKŁADNIE tak, jak Kirito. zaczyna sie na 00:13, potem już jest tylko gorzej... uh, właśnie miałam wizję takiego pierrotowego AU. mamo, to było straszne... *kiwa się*

a cieszy mnie mój brat, co mnie strasznie dziwi.
bo wiecie, on ma ludzkie odruchy.
spałam sobie kulturalnie zwinięta na fotelu, wiecie, miejsca o połowę za mało, kark potem boli jak cholera, no ale spałam, fajnie było, trochę byłam przykryta kocykiem, ale w sumie tak średnio, bo mi sie nie chciało ręką ruszać.
mój brat przyszedł, przyniósł drugi kocyk, żeby mi za bardzo nie przeszkadzać poszeptał mi, że mnie przykryje, zdjął mi pantofle, okrył mnie kocykiem, łącznie z zawinięciem w niego stóp.
a jak potem się obudziłam, to jeszcze dostałam ciastko gratis podane pod nos.
x__________X

Mitsune

"Piła", bo to tak beznadziejnie głupi, tępy i idiotyczny film, że nadaje się wprost idealnie na samotną sobotę przy popcornie. i mój kot, którego zafascynowały dwa pasiaste kiriciemo, o które się teraz obciera i z wyraźną fascynacją trąca łapą. podobnie jak zdjęcie Kisakiego, Jui'ego i Rame. to jest dziwne. albo raczej - wdał się w swojego właściciela i wie co dobre ^__________^

i hm, może dnp na którym nie słychać muzyki, jest zero i puszcza się karyu? xd

Blue

[link widoczny dla zalogowanych]
i Gerard, i Frankie, jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej *____________________*

i moje biedne, fangirlowskie serce *stara się uspokoić*