Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Wychowanie historyczne?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Blab
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:26, 18 Cze 2007    Temat postu: Wychowanie historyczne?

Chciałabym się dowiedzieć, jak uczą Was historii w szkole i co z tych lekcji wynieśliście?
(czyli co myślicie?)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 15:28, 18 Cze 2007    Temat postu:

Z tych lekcji jedyne co wyniosłam to niechęć do historii, którą to wspominam niemal tak źle jak chemię Wink Zakuć, zaliczyć, zapomnieć. Kolejny przedmiot, na który słaliśmy w mojej klasie bluzgi, bo trzeba było się na niego uczyć więcej niż na te, które mieliśmy w profilu .^. Btw, skąd pomysł na taki wątek? xDDDDDDDDDDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 15:36, 18 Cze 2007    Temat postu:

Zależy dużo od nauczyciela. I chęci ucznia. Lubiłam historię do momentu, w którym znalazłam się w LO na profilu prawno-ustrojowym. Dostaliśmy najgłupszą babę na świecie za historyczkę i teraz mam tak wielki wstręt do historii, że krzywię się na sam widok podręcznika. Wszystko wg. zasady "zakuć, zaliczyć, pamiętać zawsze, bo nie wiadomo co jej do głowy strzeli"). No i to wieczne: "wymień przyczyny qospodarze, polityczne, kulturalne i sto innych tego wydarzenia". Bleee.
Polska ma zdecydowanie przestarzały system oświaty. Stawia się na pamięciowe opanowanie materiału, niestety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:01, 18 Cze 2007    Temat postu:

Kejt, akurat "wymień przyczyny gospodarcze, polityczne, kulturalne i sto innych tego wydarzenia" jest pytaniem dobrym, bo maturalnym ;] i tysiąc innych rzeczy, typu właśnie nie opanowywanie stricte pamięciowe, bo teoretycznie dzięki tym pytaniom masz zrozumieć całą sytuację. a że i tak się wkuwa po prostu temat, to już inna sprawa.
poza tym, no heloł, historia jest przedmiotem 'pamięciowym'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 17:09, 18 Cze 2007    Temat postu:

Jakbyś słyszała to codziennie, piętnaście razy, to pytanie też by ci zbrzydło. Nie mówię, że jest złe, tylko ta babka ma dzikie zboczenie na tym punkcie.
historia jest przedmiotem 'pamięciowym'? fakt, jest, ale wymaganie uczenia się podręcznika na pamięć jest nieco dziwne, nie? po co znać gł. fakty, łączyć je i myśleć, skoro trzeba umieć sto innych, nieważnych pierdół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:25, 18 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
skoro trzeba umieć sto innych, nieważnych pierdół.

np?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szinga




Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:31, 18 Cze 2007    Temat postu:

Historia? Ależ ja kocham historię! I nie, to zdecydowanie NIE jest ironia! W gimnazjum miałam taką nauczycielkę, że aż się uczyć nie chciało. Przynudzała, ciągnęła jeden temat przez kilka tygodni i traktowała jak małe dzieci. W liceum... Cóż. Profesor K. jest moją wychowawczynią. ==' Nie cierpię jej, ale, przyznam szczerze, umie nauczyć, i to właśnie dzięki niej pokochałam historię tak bardzo. Poza tym naprawdę lubię - nie, nie zakuwać daty i wydarzenia, ale - uczyć się o tym opowiadać. Lubię, kiedy wszystko ma jakąś ciągłość i sens. To jest... zwyczajnie ciekawe. I w ogóle.

No, w dwóch słowach - uwielbiam historię. (I tak, jestem na profilu prawniczym. I nie, już nie wiem, czy chcę iść na prawo. XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 17:43, 18 Cze 2007    Temat postu:

Blue napisał:
Cytat:
skoro trzeba umieć sto innych, nieważnych pierdół.

np?


np daty, nazwiska, przydomki, korelacje rodzinne, kto z kim i dlaczego, ile, kiedy, jak, pod którym lasem/miastem i z której strony rzeki .^.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:50, 18 Cze 2007    Temat postu:

Isshi wybacz, ale co najmniej połowa z rzeczy przez ciebie wymienionych, nieważne w jakim 'tonie', JEST ważna... xd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szinga




Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:52, 18 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
np daty, nazwiska, przydomki, korelacje rodzinne, kto z kim i dlaczego, ile, kiedy, jak, pod którym lasem/miastem i z której strony rzeki .^.

Ale to jest fajne! *__* Daty są borskie, uwielbiam się ich uczyć, uwielbiam je łączyć z ludźmi i zdarzeniami, poza tym zgłębiając korelacje rodzinne można się dowiedzieć naprawdę fajnych rzeczy, zwłaszcza schodząc z tematu trzeciej żony na pogłoski. XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitsune
Moderator



Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 17:55, 18 Cze 2007    Temat postu:

Historia. No błagam, jak można lubić historię? Mam nauczycielkę, która na lekcjach przynudza czytając materiał z podręcznika, zadaje masę bezsensownych prac domowych o największych i najmniej istotnych pierdołach, a testy które dostajemy co miesiąc to jakaś czarna magia, bo okazuje się, że jest coś, o czym nawet nie słyszałam. Wszystko jest nudne, nieciekawe i samo mnie zawraca w inną stronę dwa razy w tygodniu kiedy idę do szkoły. Tego się po prostu nie da lubić, na pewno nie tak podane. Mam koszmarne braki, nie radzę sobie i z roku na rok idzie mi z tym cholerstwem coraz gorzej.
Bo wszyscy mi mówią, że historia to taki przedmiot, którego nauczyciel musi umieć uczyć i podać uczniom tak, żeby było ciekawie... no cóż, najwyraźniej moja nauczycielka nie potrafi. Mam przed sobą jeszcze liceum, zobaczymy, co wtedy. A nóż trafi się ktoś lepszy (mam cichą nadzieję, że gorsi nie istnieją ==').

Kto, kiedy, z kim, gdzie, w którą stronę, dlaczego, z jakich powodów, w skutek czego i z jakimi następstwami... a pfffff.

edit: Szinga, po przeczytaniu tego ostatniego posta zwyczajnie się ciebie boję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:03, 18 Cze 2007    Temat postu:

ja tam się z Szin zgadzam. to znaczy jasne, sama jak mam się nauczyć z historii jakiegoś, ekhm, srednio interesującego tematu, klnę na czym świat stoi - ale tak poza zakuwaniem w stylu 'jak najwięcej i jak najszybciej, bo jutro spr', schodzenie na pogłoski, plotki i fakty 'mniej znane' naprawdę jest fajne xd
tylko do tego trzeba mieć chęci i zapał, niestety. samo się znaleźć nie chce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:13, 18 Cze 2007    Temat postu:

Blue napisał:
Cytat:
skoro trzeba umieć sto innych, nieważnych pierdół.

np?

Blue, no otwórz sobie pierwszy lepszy podręcznik do liceum do historii. Temat z zielonej książki (wiesz której) 'unia polsko-litewska'. Co zajmuje połowę rozdziału? Streszczenie historii Litwy (ale po co? tak żeby było fajnie? w pigułce? a potem musisz opowiedzieć to przy odpowiedzi. Albo temat o walce o inwestyturę - streszczony na kilku kartkach, z dodatkiem masy bzdur (jak to, że któraś córka papieża puszczała się, a syn miał kochanka. ale jaki to ma związek?). A, i oczywiście wszystkie te fakty są wymagane przy odpowiedzi. A kiedy zdajesz maturę potrzebne ci są konkrety, rzetelna wiedza na dany temat, plus myślenie. I dlatego powinno uczyć się najważniejszych faktów. Jak kogoś prywatnie to interesuje, może się zapisać na koło hist.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 18:20, 18 Cze 2007    Temat postu:

A ja miałam szczęście ho historyczek/historyków. Pomijając już moje osobiste zboczenie w stronę książek historycznych, które pochłaniałam na tony, dodatkowo nauka dat, nazwisk i reszty nie sprawiała mi kłopotu z powodu dobrej pamięci. Także zakuwanie nie wchodziło w rachubę, wolałam czytać o czymś, dopasowując to w czasie do miejsc i wydarzeń. Lepsza metoda. I tu popieram zdanie, że w szkołach wymagają znajomości ZBYT wielu suchych faktów, za mało łącząc je z ich wpływem na historie. Co komu po wiedzy, kiedy był kongres wiedeński, skoro nie będzie miał pojęcia, czym się skończył. A nawet jeśli będzie miał, to nie będzie potrafił tego pojąć. Ucząc faktów, a nie ich kojarzenia - smutna sprawa.
I nie mówię, ze jestem z historią na tak, mimo zdania jej na maturze na przyzwoity dobry, bo nadal nie mam zielonego pojęcia kim była przykładowo Anna Danuta dla Jagiełły (czyli lekko licząc cały poczet królów polskich ma u mnie nikłe zainteresowanie), albo nie wiem, czy Mazarini był mężem Anny Austriaczki, i czy w takim wypadku możliwe jest, by Ludwik nie był synek króla, a kardynała. I tak, ja się dobrze czuję. Albo bitwa pod Waterloo. Kompletna abstrakcja. Z kim, kiedy i po co. Są po prostu pewne działy, których kompletnie nie udaje mi się pojąć, i nie zmieniły tego wszystkie szkoły.
Cytat:

Temat z zielonej książki (wiesz której) 'unia polsko-litewska'. Co zajmuje połowę rozdziału? Streszczenie historii Litwy (ale po co? tak żeby było fajnie? w pigułce? a potem musisz opowiedzieć to przy odpowiedzi

Nie rozumiem. To jak chcesz zrozumieć sens zawierania jakichkolwiek paktów, nei znając historii państw? A jeśli znacz, to proste, nie musisz czytać ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:27, 18 Cze 2007    Temat postu:

[przez ciebie aż poszłam po tę cholerną książkę]
unia polsko-litewska - nie streszczenie historii Litwy, a przyczyny zawarcia unii.
poza tym, ja się nadal będę upierać przy swoim. musisz wiedzieć czemu tak właściwie w ogóle pomyśleli o zawarciu unii, bo nie dlatego, że im się nudziło i przyszło im to do głowy przy herbatce pomiędzy kaczką a udkiem z kurczaka.
Cytat:
A, i oczywiście wszystkie te fakty są wymagane przy odpowiedzi.

wiesz, zależy od nauczyciela. to, że akurat twoja ma takie a nie inne 'widzimisie' nie znaczy, że mają tak wszyscy. [u mnie, na ten przykład, wiedza z ksiązek z nowej ery nie wystarcza ==]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:36, 18 Cze 2007    Temat postu:

Blue napisał:

wiesz, zależy od nauczyciela. to, że akurat twoja ma takie a nie inne 'widzimisie' nie znaczy, że mają tak wszyscy. [u mnie, na ten przykład, wiedza z ksiązek z nowej ery nie wystarcza ==]

Ale mówię o mojej nauczycielce i o mojej historii, i nie uogólniam, bo skąd mam wiedzieć jak ciebie uczą historii?

Tak, a na maturze przy temacie "unia polsko-litewska" na pewno zapytają, dlaczego jeden z królów Litwy jest pochowany ze stadem koni (bo przecież jest o tym w tym temacie, o ile sobie przypominam). I to na pewno była przyczyna zawarcia unii (mówię o unii w Krewnie). Dla mnie to jest oczywista głupota.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:49, 18 Cze 2007    Temat postu:

ustalmy, że książki do historii, niestety, genialne nie są. w PWNowskiej 'starożytności' autorka pisze, że polis powstało z niewyjaśnionych przyczyn i w niewyjaśnionych okolicznościach, a w brązowej 'nowej erze' przy powstaniu krakowskim nie ma ani słowa o bitwie pod Gdowem.
Cytat:
Tak, a na maturze przy temacie "unia polsko-litewska" na pewno zapytają, dlaczego jeden z królów Litwy jest pochowany ze stadem koni (bo przecież jest o tym w tym temacie, o ile sobie przypominam).

szczerze - mogą cię zapytać o jakiś obrazek, który będzie w książce innego wydawnictwa. matura nie jest dobrym wyznacznikiem, bo piszą ją, jak wiadomo, ludzie nie do końca sprawni umysłowo xdd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 18:55, 18 Cze 2007    Temat postu:

Myślę, że istnieje jakaś granica absurdalności, której nie przekroczą. Obrazek, to co innego - można to zaliczyć do wiedzy o sztuce, czy jakiejś ogólnej (to też badają na maturze. ostatnio rozwiązywałam zadanie za 7 punktów, w którym należało rozpoznać autora karykatury, wydarzenie przedstawiane itd. I kogo to obchodzi, że nie ma tego obrazka w podręczniku? jak myślisz, albo raz widziałaś coś takiego, to odgadniesz).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:05, 18 Cze 2007    Temat postu:

Isshi napisał:
Btw, skąd pomysł na taki wątek? xDDDDDDDDDDD

z tego, ze jestem na wygnaniu i mam prace na przyszly tydzien i badam opinie publiczna XDDD
nawet niezle mi badanie wyszlo XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:10, 18 Cze 2007    Temat postu:

A konkretny temat tej pracy (z ciekawości pytam)?
Chyba wyszło, że w większości, opinia publiczna nie ma pochlebnego zdania na temat nauczania historii w polskich szkołach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szinga




Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:42, 18 Cze 2007    Temat postu:

[pochowany z końmi był Olgierd, btw. ojciec Jagiełły. i nie ze stadem, tylko z osiemnastoma! czy osiemnaście to stado?! *oburzona*]

Mitsu, nie musisz się mnie bać [chyba], ja po prostu to lubię. naprawdę! bo - podobnie jak aw - nie mam problemów z zapamiętywaniem tych wszystkich szczegółów, dat i nazwisk. poza tym, kurczę, to jest fascynujące. wpychać się z nosem w zycie całkiem obcych sobie ludzi, i to bez żadnych konsekwencji! (nie licząc matury XD)
Amaya - od konkretów jest zeszyt. w książkach niech sobie piszą, co chcą. XD jeśli zaś chodzi o mój zeszyt, p.K. zawsze wyszczególnia nam punktami i pauzami, wszystko jest tak przedstawione, że największy idiota by załapał. XD ale też nie jest tak, że prowadzi nas za łapkę non stop - sami analizujemy teksty źródłowe (czyli, wg. niektórych, kolejna porcja "bzdur"?), robimy notatki, uczymy się myśleć logicznie i... no cóż, bardzo pod maturę. i nasz przyszły zawód związany z prawem (tiam xd)

chyba nie wszędzie jest tak tragicznie z nauką... chyba. a może to ja mam szczęście do nauczycieli? XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 20:57, 18 Cze 2007    Temat postu:

Blue napisał:
Isshi wybacz, ale co najmniej połowa z rzeczy przez ciebie wymienionych, nieważne w jakim 'tonie', JEST ważna... xd


na jednym ze sprawdzianów w ogólniaku miałam pytanie, gdzie trzeba było dopasować królów do ich kochanek. I my mieliśmy umieć tego typu rzeczy, to tylko jeden z przykładów. Wybacz, ale dla osoby z klasy mat-fiz (których to program jest z roku an rok okrajany, a lekcji w tygodniu ubywa) coś takiego jest pierdołą, podobnie jak wszystkie inne rzeczy które wymieniłam, a z którymi nie mam i nigdy nie będę mieć już żadnej styczności.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:20, 18 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
np daty, nazwiska, przydomki, korelacje rodzinne

chociażby te rzeczy SĄ ważne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 22:26, 18 Cze 2007    Temat postu:

Blue napisał:
Cytat:
np daty, nazwiska, przydomki, korelacje rodzinne

chociażby te rzeczy SĄ ważne.


Ważne sa jeśli będzie się z tym mieć JAKIKOLWIEK związek w przyszłości/uprawianym zawodzie itd. Dla mnie nauka historii z najdrobniejszymi szczegółami zawsze była jakimś swoistym grzebaniem w trupach i oprócz paru naprawdę znaczących wydarzeń, uczenie się tego to zwyczajna strata czasu i zajmowanie się rzeczami, które nie mają żadnego wpływu na moje życie. Cały materiał szkoły średniej z powodzeniem dałoby się okroić na tyle, by przerobić je w zakresie podstawowym w ciągu jednego semestru i resztę czasu poświęcić na wazniejsze rzeczy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blue
Moderator



Dołączył: 16 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:43, 18 Cze 2007    Temat postu:

nie mówię, żeby na profilu ścisłym uczyć z najdrobniejszymi szczegółami - ale moim zdaniem jakąś wiedzę ogólną posiadać się powinno. to, że system jest jaki jest i uczy/robi się na wszystkich przedmiotach wiele bzdurnych rzeczy to już inna sprawa.
a z tym jednym semestrem chyba trochę przesadzilas Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 22:58, 18 Cze 2007    Temat postu:

Niech będą 2 semestry xDD Jestem po prostu za maksymalną koncentracją na przedmiotach profilowanych przy jednoczesnym maksymalnym ograniczeniu pozostałych przedmiotów, które przez całe LO zabierały mi czas, co zwłaszcza w klasie maturalnej było po prostu beznadziejne (klasówka z niemca tydzień przed maturami itp) :// I tak, to jest wina systemu (wszystko jest winą systemu xD) ale w końcu od tego jest ten wątek, by powiedzieć, co nam się podoba a co nie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:18, 18 Cze 2007    Temat postu:

System? Nie liczyłabym na zmiany na dobre przy naszym... ministrze edukacji. Moim zdaniem system jest trochę przestarzały, kilka zmian powinni wprowadzić, żeby nauka była efektywniejsza i przygotowywała do studiów, a nie opierała się na wkuwaniu zupełnie niepotrzebnych rzeczy (patrz: po co komu 3 lata np. geografii na prawno-ustrojowym? dobra, wypada wiedzieć, gdzie jest Kraków, czy Wiedeń, ale po co mi szczegółowa wiedza nt. mezozoiku? przyda mi się to na studiach humanistycznych? nie sądzę). Tak samo, powinni wycofać maturę wew. z polskiego (ustną), bo uczelnie i tak nie biorą jej pod uwagę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:41, 19 Cze 2007    Temat postu:

"Nauczanie historii w Twoim kraju" XD << temat pracy XD
i nie uwazam, zeby nalezalo je ograniczyc. mozna zawezic je dla profilow, ktore sa np. scisle, ale obcinanie 1000 lat historii do dwoch semestrow, bo sie komus nie chce tego uczyc to juz chyba lekka przesada?XD
bierzcie pod uwage, ze jakby zaczac reformowac nauczanie wedlug widzi misie uczniow, to ogarnalby nas wtorny analfabetyzm XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Wto 8:21, 19 Cze 2007    Temat postu:

Fuzziak napisał:
"Nauczanie historii w Twoim kraju" XD << temat pracy XD
i nie uwazam, zeby nalezalo je ograniczyc. mozna zawezic je dla profilow, ktore sa np. scisle, ale obcinanie 1000 lat historii do dwoch semestrow, bo sie komus nie chce tego uczyc to juz chyba lekka przesada?XD
bierzcie pod uwage, ze jakby zaczac reformowac nauczanie wedlug widzi misie uczniow, to ogarnalby nas wtorny analfabetyzm XD


W takim razie niech się klasy humanistyczne uczą chemii i matmy, a językowe biologii i fizyki na takim kosmicznym poziomie jak ja musiałam historii. Naprawdę KAŻDY przedmiot można przy odpowiednich zdolnościach przytaczania argumentów przedtswić jako ten najważniejszy i warty poświęcenia tylu godzin lekcyjnych. NIc nie poradzę na to, że mam wstręt do tego przedmiotu i uważam go za najnudniejszy i najmniej potrzebny ze wsyzstkiego, czego mnie uczono w ogólniaku :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:34, 19 Cze 2007    Temat postu:

no wiesz, nie moja wina, ze Twoja nauczycielka od historii nie bardzo umiala Cie zainteresowac XD
historia jest potrzebna, a zminimalizowanie jej do minimum ma plusy, ale ma tez minusy...
rozumiem, ze ktos idacy na przedmioty scisle nie ma glowy do historii, ale z tego powodu nie mozna zakladac, ze ma prawo nic nie wiedziec o wlasnym kraju, ani o tym, co sie dzialo na swiecie XD
szkoda tylko, ze zle ukierunkowalas nienawisc bo przedmiot sam w sobie nie jest taki zly ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Blab Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM