Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
Moralność fanfikcjonisty.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Blab
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jeśli lemon, to:
dosadny
10%
 10%  [ 2 ]
perwersyjny
63%
 63%  [ 12 ]
delikatny
26%
 26%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 19

Autor Wiadomość
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 11:11, 14 Maj 2007    Temat postu: Moralność fanfikcjonisty.

Temat początkowo założony w dziale fanfiction, ale że z ogólną etyką ma więcej wspólnego, przeniesiony do blabu.

Do założenia tematu skłoniły mnie dwie rzeczy - jedna to sławny już 'fick z lewatywą', druga - coraz większa ilość ficków, w których bohater zabija się/ginie, w czym zresztą autorzy wykazują przeraźliwą monotematyczność - zazwyczaj podcina sobie żyły.
Ogólnie mam dylemat natury moralno-egzystencjalnej. Mianowicie, chodzi mi o przyzwoitość moralną fanfikcjonisty, który tworząc przecież - jakby na to nie patrzeć - ficki o swoich idolach - niezauważalnie przekracza granice dobrego smaku i przyzwoitości.
No bo jak to tak? Taki Toshiya dobrze by się czuł, wiedząc, że opisują szczegółowo jego wypróżnianie się, a taki Kyo byłby szczęśliwy, jakby zrobili z niego nimfomana? Och, jasne, robimy z nich homoseksualistów, wikłając w homosesualne związki - ale na tym polu nie mam specjalnych wyrzutów sumienia, j-rockersi sami niejako takie teksty prowokują swoimi fanservice'ami, czy dwuznacznymi wypowiedziami, taka praca. Ale gdzie kończą się granice zabawy, żartobliwej fikcji i dobrego smaku, a zaczynają obraźliwe dywagacje nad tym, czy zabierając się do rżnięcia ma czysty tyłek i czy nie ma grzybicy stóp, a z ust nie wydobywa mu się fetorek?

Chcę Was zachęcić do wypowiadania się w tym temacie nie tylko z pozycji pisarki ficków, ale przede wszystkim ich czytelniczki.
Co jest w porządku, a co już nie, co tolerujecie, a czego nie trawicie, co jest niesmaczne, a co tylko pikantne?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aw dnia Pon 13:11, 14 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_Vader




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza rzeki Styks

PostWysłany: Pon 11:43, 14 Maj 2007    Temat postu:

Możnaby powiedzieć, że to wszystko zależy od gustu i niejakiej wytrzymałości czytelnika - ale masz rację, istnieją rzeczy najzwyczajniej w świecie niesmaczne i obrzydliwe. Najwyraźniej autorzy fików dążą do oryginalności, ale jest to raczej dążenie nie w tą stronę, co trzeba.
Być może jestem nadwrażliwa, ale zwyczajnie nie dałam rady przeczytać tekstu o lewatywie. No przepraszam - ficki są dla mnie rozrywką, tymczasowym oderwaniem od rzeczywistości, p r z y j e m n o ś c i ą; rozumiem, że gusta są różne, ale czytanie opisu wypróżniania i towarzyszących mu zabiegów w ramach gry wstępnej raczej do owych przyjemności nie należy.
Jestem romantyczką aż do bólu, ale nie znaczy to, że mam ochotę w kółko czytać o tragicznej, niespełnionej miłości i przedzierać się przez poetyckie metafory tak zawiłe, że pewnie nawet autor ma trudności z ich zrozumieniem. Lubię ficki bez wymuszonego patosu i osobiście uważam, że parę wulgaryzmów dodaje pewnego smaczku, jednak bez przesady - bohaterowie bluzgający w co drugiej wypowiedzi i snujący dywagacje na temat odbytu tak jakby mnie... odrażają...?
Przeciwko perwersjom też nic nie mam, jeśli wszystko jest zgrabnie i odpowiednio opisane; chociaż nadmiar płynów ustrojowych nieraz może odrobinkę obrzydzić. Jest to jednak pewien 'urok' lemonów i znów rzecz gustu.
Ale gust też powinien mieścić się w jakichś tam granicach dobrego smaku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 11:55, 14 Maj 2007    Temat postu:

Lady_Vader napisał:

Być może jestem nadwrażliwa, ale zwyczajnie nie dałam rady przeczytać tekstu o lewatywie.

Nie chcę, by autorka miała do mnie pretensje o wykpiwanie jej ficka, więc powinnam być może wyjaśnić, że jest on tylko przykładem, jakby katalizatorem tych wszystkich, które w moje poczucie dobrego smaku nie utrafiły.
Och, sama nie jestem niewinna, dźgając z rozmysłem i z wprawą w prostatę. Ale są pewne... Toshiya-wrażliwy, zamknięty w sobie nekrofil, trzymający zwłoki w lodówce. Shinya, zoofil współżyjący ze swoim psem. Kyo, wielbiciel sado-maso, rżnięty pałeczkami i opryskiwany spermą wszystkich.

No halo?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Pon 12:09, 14 Maj 2007    Temat postu:

W odpowiedzi do ankiety wahałam się między 'perwersyjny' a 'romantyczny', bo to w sumie zależy u mnie od nastroju, czy wolę coś łągodzinejszego czy ostrzejszego. Ale jest cała masa rzeczy o których wolałabym nigdy nie przeczytać i żałuję, ze na nie trafiłam. Najgrosza rzecz? Chyba dość... szczegółowy opis porodu w jakimś mpregu. Tak, zdecydowanie SĄ granice, których nie należy przekraczać. Chociaż nie powiem, bywają dobre mpregi, jednak akurat do jrockowych ficów ten motyw nie pasuje w najmniejszych stopniu. Jak już lecimy po całości i najdziwniejszych pomysłach fanwriterów, to przeżyłam w fikach gwałcące macki, seks z metrowymi pająkami i entami, gwiazdki płodności, pairing Sauron x pierścień i całą masę innych koszmarków, w które obfituje fandom LotR. Teoretycznie nic juz nie jest w stanie mnie zaskoczyć, ale... no cóż, wystarczy powiedzieć, że nie o wszystkim się chciałabym czytać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:03, 14 Maj 2007    Temat postu:

sauron x pierscien?XDDDD
hmm nie wiem na co zaglosowac, bo nie lubie romantycznych ficow, jesli przez to rozumiemy 'skobiecenie' glownych bohaterow (dawanie kwiatow pluszakow itp), ale z drugiej strony nie lubie tez przesadnych opisow perwersji. (inne zastowania rozdzek w harrym potterze XD)

uwazam, ze lemon, jesli juz, jest zazwyczaj ficem pisanym, jako opowiesc erotyczna - ma na celu wprawienia czytelnika w podniecenie^^.
Ludzi rozne rzeczy wprawiaja w podniecenie (jest margines lubiacy BARDZO masakryczne rzeczy) ale to margines, ktory przewaznie gorszy.

I uwazam, ze dobry fic przemilcza duzo rzeczy, o ktorych w codziennym zyciu chcemy sie oderwac.^^

(dlatego tez nie przepadam za angstami, bo autorowie czasem bywaja mroczniejsi niz sie da i staraja sie na sile usmiercac kazdego... ale halo, kto po przeczytaniu dennych tekstach kyo, obejrzeniu koncertu, gdzie rozrywa sobie twarz i cierpi ma ochote czytac jeszcze fikcje na ten temat, w ktorej ginie?)

chyba we wszystkim potrzebny jest umiar...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady Revania




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Pon 14:16, 14 Maj 2007    Temat postu:

Ja nie przepadam za angstami, jak je czytam, to albo za bardzo je przeżywam, albo mnie irytują i nudzą... Najgorsze są takie, kiedy zakończenie jest złe... Chociaż to też zależy jak angst jest napisany. Chętnie przeczytałabym coś, gdzie są opisane rozmyślania na temat życia, poglądów bohatera, a nie tylko to, że jego związek sie psuje _^_. Może coś takiego ktoś napisał, nie wiem... Ja angsty zazwyczaj omijam szerokim łukiem.

Co do perwersji, to chyba mogłabym wszystko przeczytać, nic mnie nie ruszy, o patrze na to z dystansem.

Nie przepadam też za fikami, które pisane są w takiej formie, gdzie główny bohater zwraca się do kogoś na "ty" w opisach... Ale to takie moje skrzywienie Wink

Tak jak napisała Fuzz, denerwuje mnie skobiecenie głównych bohaterów. Oni Powinni chociaż trochę zachowywać się jak faceci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arinsar




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siemianowice Śląskie

PostWysłany: Pon 14:39, 14 Maj 2007    Temat postu:

Właściwie patrząc na to z pewnej strony, każdy lemon zahacza już o owe "granice". Wszystko jedno czy wciąga się idola w homo- czy heteroseksualny związek: dotyczy to spraw intymnych i nawet opisane w sposób najbardziej wyrafinowany i poetycki mogłoby sprawić (a raczej na pewno sprawiłoby), że sam zainteresowany, czytając fica z sobą w takowej roli, poczułby się co najmniej nieswojo. Razz
Także cały fandom bije się w piersi i pisze dalej, bo czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal (ach, o słodka hipokryzjo!). Niemniej jednak sama pewnych granic nie przekraczam, bo godzą w moje poczucie przyzwoitości czy dobrego smaku. Przykładowo: nie lubię trójkątów. Jakkolwiek jednak u każdego owe "poczucia" znajdują się gdzie indziej.
Co do angstów... Wykazując swego rodzaju masochizm, dołuję się przy nich okrutnie, ale lubię je pisać.
Patrząc na tego posta, mogę wnioskować, że za niedługo urośnie mi jungowski kompleks, tudzież wpadnę w schizofrenię. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mitsune
Moderator



Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 14:53, 14 Maj 2007    Temat postu:

Może się powtórzę i nie wniosę nic nowego do tematu, ale trudno.
Patrząc prawdzie w oczy każdy fik wkracza na te 'granice', których przekraczać się nie powinno. Preferencje seksualne to sprawa osobista i intymna, a my jakby nie patrzeć kreujemy sobie człowieka według swojego upodobania, często nie zwracając uwagi na istotne fakty. Ale ok, właściwie jrockerzy sami nas do tego zachęcają stosując fanservice i udzielając dwuznaczne odpowiedzi na wywiadach. Dalej mamy lewatywy, samobójstwa, morderstwa i inne ciekawe rzeczy. No cóż, dla jednego autora lewatywa będzie w porządku, dla innego już nie. Bardziej wrażliwym zaleca się nie czytanie, mniej wrażliwym z kolei pomyślenie podczas pisania o tych drugich.
Osobiście lubię fiki, czytam wszystko co mnie w jakimś stopniu zainteresuje tytułem, zespołem, czy kategorią. Fika Lady z lewatywą nie doczytałam, bo mnie obrzydziło - i to jest chyba to moja granica. Samobójstwa? Nie podoba mi się tworzenie z nieznanych nam zupełnie ludzi emocjonalnych popaprańców, czy szaleńców. Gwałty? Ok, ale utrzymane w dobrym smaku. Trójkąty? Mogą być, co za różnica - dwóch, trzech (czy dziesięciu ;]). Perwersja? Jeśli autor zna granice przyzwoitości to owszem. Przemoc? Bez soli proszę xD

Ale z fików chyba i tak najbardziej lubię komedie romantyczne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:25, 14 Maj 2007    Temat postu:

Ha, ja zaznaczyłam perwersyjne, bo lubię jak się przykuwają kajdankami do łóżka i ogólnie są niegrzeczni. Ale lubię taką perwersję w granicach zdrowego rozsądku. Nienawidzę w fikach (a lemonach to już szczególnie) agresji, szczególnie skierowanej na ukochaną osobę (?), a już w ogóle nie rozumiem jak można kogoś lać po gębie w czasie seksu (no chyba że dodać do tego wannę z solą, czy przywiązanie do krzesła - jak już ma być hardkor, to niech sobie będzie - ale ja czytać tego bym nie chciała).
Czytanie ff to była dla mnie zawsze rozrywka i przyjemność - ciężko za miłą rzecz uznać czytanie o robieniu lewatywy. Dlatego nie rozumiem jak można było popełnić lemona z wątkiem bonusowym (lewatywą) i mniemać, że komuś się to spodoba.


Abstrahując od samych lemonów, wręcz uwielbiam moment, kiedy jestem zmuszona do napisania po raz setny "mam prawo do wyrażenia swojej opinii i proszę ją uszanować i przyjąć jako konstruktywną krytykę, a nie czepialstwo".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 16:32, 14 Maj 2007    Temat postu:

Amaya napisał:
Abstrahując od samych lemonów, wręcz uwielbiam moment, kiedy jestem zmuszona do napisania po raz setny "mam prawo do wyrażenia swojej opinii i proszę ją uszanować i przyjąć jako konstruktywną krytykę, a nie czepialstwo".

prawda? ja jeszcze lubię, jak mi ktoś pisze, że czepiam się szczegółów, bo to szczegół, czy jak mu wsadza w pupę penisa, to moze jednocześnie go lizać, albo szczegół, że napisano 'durzy'. phi.

;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 16:36, 14 Maj 2007    Temat postu:

tak, tak! właśnie to. I jeszcze jak wymienia się błędy, które są fatalne, że nic tylko do kącika grafomanii wsadzić, to zdziwienie: "ale po co ty wymieniasz błędy? może lepiej napisałabyś jak je wszystkie zastąpić poprawnymi zdaniami?". Pewnie, poprawię wszystkie, edytuję fika i zaparzę autorce ziółek, żeby bardziej się zrelaksowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vena




Dołączył: 31 Mar 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 17:17, 14 Maj 2007    Temat postu:

miło poczytać takie opinie... ja zaznaczylam perwersyjny, choć w moich wyobrażeniach to zgrabny opis gry wstapnej i ciche niedomówienie... lubię też angsty, pod warunkiem że dane mi jest poznać dokladnie myśli bohatera i w kazdej chwili znać jego emocje... lubię tą szarość deszczu w takich fikach...
granice? no cóż... nie powiem nic odkrywczego, czego wy powyżej nie powiedziałyście... dobry smak i wzgląd na czytelnika (chyba ze pisze dla samej siebie i nikomu tego nie pokaze to pisze co chce - ale takiej osoby jeszcze nie spotkalam)
hm... chcialam napisać jakiego rodzaju ja fiki lubię, ale tak naprawdę to zalezy od stylu pisania... czytam wiele rzeczy, ale wybrednie selekcjonuję te moje ulubione, których czytanie naprawde sprawia mi wielką przyjemność (na tym forum są dwie panie, których styl ubóstwiam doslownie w każdej literce i dwie, których fiki lubię za naprawdę bogate słownictwo i niektore pomysly na fabułę)
a wlasnie... lemon i fabuła? powiem że to naprawdę bardzo lubię i rzadko zdarza się znaleźć taką perełkę... jak narazie tylko jedna zapadla mi tak bardzo w pamieci i chetnie do nie wracam... autorka tego cudeńka też jest na forum (nie wiem czy powinnam mowic "kto" i "co" zeby nikogo nie faworyzowac i zeby wazeliny nie bylo)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexia




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:36, 14 Maj 2007    Temat postu:

Jeżeli o mnie chodzi to nie zaznaczyłam nic. Nie mogłam się zdecydować na cokolwiek. Każde z tych rzeczy lubię w fikach, ale jak już zostało napisane do pewnej granicy. Dosadnie? Tak lubię nazywać rzeczy po imieniu, ale pewnych sytuacji nie znoszę a przynajmniej nie znoszę, aby one był perfidnie napisane. Perwersyjny? Hmm no chyba każdy lubi zasiać troszkę nutki jakiegoś niegrzecznego zachowania w swoich idoli. Jednak nie jestem w stanie czytać o biciu, upokarzaniu lub innym bolesnym sposobie zniewalania partnera. Delikatny? Jak najbardziej, subtelne ubieranie w słowa uczuć, wyrazy lekkiego romantyzmu, nie przepadam jednak za przekolorowanym i przesłodzonym fickiem, w którym roi się od „przepierdzianych” słówek i nadmiernym powtarzaniu jak bardzo się kocha…

Co do angstów, owszem ludzie, czasami jak mam smutne dni czytam z chęcią. To tak można powiedzieć jedna z form mojego masochizmu. Dobijać się bardziej. Doprowadzać do stanu większego smutku. Jednak jak to się mówi:, co za dużo to nie zdrowo. I w tym przypadku też tak jest. Ja widzę za dużo takich ficków lub one są napisane w za bardzo masochistycznym tonie, ja pasuje ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:03, 14 Maj 2007    Temat postu:

Tak trochę z innej beczki dorzucę się do tematu^^.
Kiedyś rozmawiałam z moim chłopakiem na temat gejów (żeby nie było Japończyk, więc starałam się wybadać, jak to jest z jrockowym fanservisem) no więc on mi powiedział, że sam tego nie postrzega jako 'bycie gejem' ani żadne takie ciągoty w te strony, tylko jako 'piękno'. Japończycy to jednak ciekawa rasa, co przez męskie lizanie się na scenie eksponuje piękno, a nie homoseksualizm.XD

Angst uważam za ciekawy gatunek, któremu jest BARDZO ciężko podołać, więc wprost nie trawię, jak ktoś sili się na rysy psychologiczne, które nie wychodzą, przerost smutku, nad treścią i w ogóle ma BYĆ dennie, bo lubimy mrok. Nie lubię pozerów. Tak po prostu XD. (Tak samo, jak nie lubiłam któregoś DNP za to, że nie puścili Luna Sea, bo było - cytuję "za mało mroczne" XDDD).
Angst to jest gatunek, zazwyczaj najbardziej zgwałcony przez grafomanię T_T XD.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szinga




Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:04, 14 Maj 2007    Temat postu:

Zaznaczyłam w ankiecie "delikatny", chociaż, nie przeczę, lubię nutkę perwersyjności. Ale, jak napisałam, NUTKĘ, nie całą GAMĘ, bo autorzy często (za często) przekraczają granicę między dobrym smakiem a tym, co obrzydza. Z drugiej strony to również w dużej mierze zależy od mojego nastroju: czasem uważam, że kajdanki, przepaski na oczy i inne takie rzeczy (wszyscy wiedzą, o co chodzi, więc co ja się tu będę rozpisywać) są słodkie i fajnie czyta się lemona z ich 'udziałem', a czasem mnie to odstręcza.
Mówię zdecydowane NIE przemocy fizycznej. Jak i psychicznej, jeśli już przy tym jesteśmy. Wracając do przemocy fizycznej, odpadają wszelkie samoicudzookaleczenia (XD), łańcuchy, pasy i inne (co to, psychiatryk? białe ściany, lampa świetlówka i brak klamek?), a także opisy brutalnego stosunku. Albo brutalne opisy stosunku, jak kto woli, czasem zdarzają się i takie. Aha, ginący bohater jest do banii. To się po pewnym czasie nudne robi. Tak samo jak te wszystkie dziwne dewiacje, jak przytoczony przez aw Toshiya-nekrofil (borze, jak ja współczuję autorce fantazji...), tudzież inni sado-maso, gerantofile, pedofile, gwałciciele (o! gwałtów też bardzo nie lubię!) i zoofile. Blah.
Ale, jak to się mawia, "de gustibus non est disputandum". Może ktoś lubi czytać podręczniki do biologii. Albo kamasutrę. Albo Miniaturową Biblię Każdego Nazisty. Albo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freja




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:57, 14 Maj 2007    Temat postu:

W sumie chyba większość już została powiedziana, więc niec oryginalnego nie wymyślę, ale u mnie wszystko zależy od nastroju (no! to zaczęłam tak oryginalnie, że szok ^.~) Czasem zachowuję się, jakbym chciała wszytkie postaci posłać do klasztoru, a czytelników to już najbardziej, bo, jak zwykłam twierdzić: "Co z tego, że to postaci fikcyjne, też zasługują na trochę prywatności! Jak byś ty się czuł/a gdyby ci ktoś z kamerą wszedł do łóżka?" Kiedy indziej natomiast naprawdę niewiele rzeczy jestem w stanie uznać za nienormalne, o ile całość jest dobrze napisana. Do literatury podchodzę jako muzyk - gramatyka i stylistyka nawet taka ważna nie jest, byleby "melodia" całości była spójna. Ale oczywiście pewnych granic dobrego smaku przekraczać nie należy, bo po pierwsze zazwyczaj jest to zagranie pod publiczkę a po drugie realizm mam wszędzie wokół, więc jeśli już opisywany jest dość nierealny związek, niech rzeczywistość zostanie jednak gdzieś za drzwiami ^.~

Dobrego angsta napisać jest piekielnie trudno. Prawie zawsze w jakimś momencie przesadzi się z dołowaniem bohaterów, czytelników i samego siebie. Niewiele widziałam takich naprawdę dobrych.

Fuzziak napisał:
Kiedyś rozmawiałam z moim chłopakiem na temat gejów (żeby nie było Japończyk, więc starałam się wybadać, jak to jest z jrockowym fanservisem) no więc on mi powiedział, że sam tego nie postrzega jako 'bycie gejem' ani żadne takie ciągoty w te strony, tylko jako 'piękno'.

Moim zdaniem to bardzo dobre podejście. To znaczy dobre może nie, ale dość podobne do moich własnych poglądów. No bo gdyby nie było pozytywnych wrażeń estetycznych to w sumie po co to komu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:30, 15 Maj 2007    Temat postu:

Freja napisał:
Fuzziak napisał:
Kiedyś rozmawiałam z moim chłopakiem na temat gejów (żeby nie było Japończyk, więc starałam się wybadać, jak to jest z jrockowym fanservisem) no więc on mi powiedział, że sam tego nie postrzega jako 'bycie gejem' ani żadne takie ciągoty w te strony, tylko jako 'piękno'.

Moim zdaniem to bardzo dobre podejście. To znaczy dobre może nie, ale dość podobne do moich własnych poglądów. No bo gdyby nie było pozytywnych wrażeń estetycznych to w sumie po co to komu?

tyle, ze w sumie nikt nie uwaza je za normalne XDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 18:01, 15 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
"Co z tego, że to postaci fikcyjne, też zasługują na trochę prywatności! Jak byś ty się czuł/a gdyby ci ktoś z kamerą wszedł do łóżka?"

chyba ostatnio mam nagły napad wyrzutów sumienia i myślenia w takim właśnie kierunku, bo nie jestem w stanie ficka żadnego napisać. nawet czytać przestaję, ratunku!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_Vader




Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza rzeki Styks

PostWysłany: Wto 19:16, 15 Maj 2007    Temat postu:

aw! Ani mi się waż myśleć dalej w tym kierunku, to by była zbyt wielka strata dla ludzkości!

Cytat:
Kiedyś rozmawiałam z moim chłopakiem na temat gejów (żeby nie było Japończyk, więc starałam się wybadać, jak to jest z jrockowym fanservisem) no więc on mi powiedział, że sam tego nie postrzega jako 'bycie gejem' ani żadne takie ciągoty w te strony, tylko jako 'piękno'.


Właściwie też postrzegam to w podobny sposób. Ficki (no, przynajmniej znaczna większość ficków...) to nie suche opisy kopulacji, ale opowiadania pełne emocji i uczuć. Ileż to razy podkreśla się, że bohaterów łączy głębokie uczucie, a scena łóżkowa to jego ukoronowanie? Jest w tym jakaś magia i piękno, na pewno jednak nie ma powodów do wyrzutów sumienia, że naruszamy czyjąś intymność - bo, jak już wyżej zostało wspomniane, jrockerzy sami nas do tego zupełnie świadomie prowokują. Gdybym w sieci natknęła się na ficka dotyczącego mojej skromnej osoby, w pierwszej chwili pewnie byłoby mi dość... nieswojo, ale kto wie, czy po otrząśnięciu się z szoku nie odczułabym zainteresowania ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 19:23, 15 Maj 2007    Temat postu:

Lady_Vader napisał:
Gdybym w sieci natknęła się na ficka dotyczącego mojej skromnej osoby, w pierwszej chwili pewnie byłoby mi dość... nieswojo, ale kto wie, czy po otrząśnięciu się z szoku nie odczułabym zainteresowania ^^

Kiedyś na northern lights toczyliśmy na ten temat długą dyskusję z Homoviatorem, Gokumą i Unknown, i doszliśmy do tego samego wniosku. Na NL pojawiła się pewna dziewczynka, oskarżająca nas (nickami, skubana, poleciała) o obrażanie postaci, o których piszemy i czytanie tych tworów z wypiekami na twarzach. Zapytała, jakbyśmy się czuli jakby ktoś o nas tak napisał. Chyba ją rozczarowaliśmy, jak zapaliliśmy się do tego pomysłu ;] Już nie pamiętam, kto miał to dzieUo tworzyć, ale miały być w nim wszystkie osoby z tamtejszego fandomu xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freja




Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:15, 15 Maj 2007    Temat postu:

No bo to może być naprawdę ciekawe, o ile weźmie się za to ktoś z talentem i poczuciem humoru. Nagle się dowiesz, jak cię ludzie widzą - to plus.
Btw. ciekawy zbieg okoliczności co do tematów - właśnie zostałam dołączona do bohaterów opowiadania koleżanki xD Dotąd chce mi się z tego śmiać xD

Ale mam szczerą nadzieję, że jeśli którykolwiek z j-rockerów kiedykolwiek tknie jakiegoś ficka, trafi na jeden z tych lepszych, bo inaczej gotów zwatpić w życie i fanów. Chociaż i bez tego maja sporo powodów do zwątpienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amaya
Moderator



Dołączył: 04 Kwi 2007
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 21:22, 15 Maj 2007    Temat postu:

Cytat:
"Co z tego, że to postaci fikcyjne, też zasługują na trochę prywatności! Jak byś ty się czuł/a gdyby ci ktoś z kamerą wszedł do łóżka?"


No same postacie nie są fikcyjne, ale raczej ich kreacja. I w terminie "fanficion" określone jest właśnie to, że jest to fikcja literacka. To, co zrodziła sobie w głowie autorka, przelała na papier (a raczej do worda) i postanowiła pokazać innym. Ja na razie nie mam z tego powodu wyrzutów - lubię ich, lubię o nich pisać, a wszystko co tam sobie wymyślę, to li i jedynie wytwór mojej chorej yaoistycznej wyobraźni. Nie twierdzę, że naprawdę są gejami. Czy masochistami, podcinającymi sobie żyły ciemną nocą w parku. Albo, że popełnią samobójstwo z miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Wto 21:53, 15 Maj 2007    Temat postu:

Amaya napisał:
Cytat:
"Co z tego, że to postaci fikcyjne, też zasługują na trochę prywatności! Jak byś ty się czuł/a gdyby ci ktoś z kamerą wszedł do łóżka?"


No same postacie nie są fikcyjne, ale raczej ich kreacja. I w terminie "fanficion" określone jest właśnie to, że jest to fikcja literacka.


Co do całej fikcyjności i rzeczywistości.. zanim nie wciagnęłam sie w jrocka, to dla mnie pisanie fików z realnymi ludźmi było chore i dziwaczne, a już krańcowym przykłądem tejże dziwaczności był cross z pairingiem Legolas x Orlando Bloom xDD TO jednak kwestia podejścia, niektórzy twierdzą, że nie powinno się w ogóle pisać ficów z prawdziwymi osobami, bo to w jakiśtam sposób niemoralne. I chyba nawet rozumiem, że ktoś ma takie zdanie, bo jednak to w pewnym sensie racja... Osobiście raczej nie chciałabym czytać o sobie ficów oO ALe z doświadczenia na pewnym forum wiem, że niektórzy lubią xDDD (don't ask xDD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 11:46, 16 Maj 2007    Temat postu:

Isshi napisał:
niektórzy twierdzą, że nie powinno się w ogóle pisać ficów z prawdziwymi osobami, bo to w jakiśtam sposób niemoralne.

Nie tylko z fikcyjnymi. Pisanie ff do fandomów Lotr, czy Hp nie jest bardziej 'moralne' skoro bazuje na świecie przez kogoś przedstawionym, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:50, 16 Maj 2007    Temat postu:

z drugiej strony np. czytałam fanfic z pottera, który nadal uważam za konkurencyjny dla oryginału^^. był naprawdę genialny, kawał świeeetnej roboty...

Praktycznie to piszący fanfice żadnego zysku z tego nie czerpią, więc chyba jeśli nie gwałcą praw autorskich i nie krzywdzą nikogo - to można pisać?
(po angielsku to może dir by jakieś fica zdooooołał przeczytać, ale po polsku to NIE ma mowy XDDDDD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 12:54, 16 Maj 2007    Temat postu:

Fuzziak napisał:
z drugiej strony np. czytałam fanfic z pottera, który nadal uważam za konkurencyjny dla oryginału^^. był naprawdę genialny, kawał świeeetnej roboty...

No tak, ale jak mógł być konkurencyjny dla oryginału, skoro bez orygninału by nie powstał i na nim bazował?

Fuzziak napisał:
Praktycznie to piszący fanfice żadnego zysku z tego nie czerpią, więc chyba jeśli nie gwałcą praw autorskich i nie krzywdzą nikogo - to można pisać?
(po angielsku to może dir by jakieś fica zdooooołał przeczytać, ale po polsku to NIE ma mowy XDDDDD)

No, gwałcą. Zapożyczając sobie świat przestawiony, postacie i rozpowszechniając to - już naruszają prawa autorskie. A i krzywda by się znalazła, jak w przypadku jrockersów - uwłaczanie godności osobistej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isshi




Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa i okolice ;)

PostWysłany: Śro 13:32, 16 Maj 2007    Temat postu:

Czy pogwałcają prawa autorskie? Można na to różnie patrzeć... Niektorzy autorzy w wywiadach mówili, że nie chcą by ktokolwiek pisał ff z ich bohaterami (RIce, jeśli się nie mylę) a inni, ze nie mają nic przeciwko (Rowling, która jendak zaznaczyła, ze nie chce, by fiki do jej świata były jak to ujęła 'obseceniczne' czy coś w tym stylu).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:36, 16 Maj 2007    Temat postu:

aw napisał:

No tak, ale jak mógł być konkurencyjny dla oryginału, skoro bez orygninału by nie powstał i na nim bazował?

napisalam konkurencyjny choc chwilami byl lepszy.
Bo sa pisarze lepsi i gorsi, a kto powiedzial, ze pisarz fica nie moze miec wiekszego talentu niz np. autor ksiazki?
a to, ze wychodzi z tego, wcale nie oznacza, ze nie moze rozwinac i wzbogacic postaci tam, gdzie autor nie napisal...^^
Poza tym ja zawsze uwazam, ze fic to jest szansa rozwiniecia sie, mozliwe, ze potem ktos napisze cos oryginalnego^^

aw napisał:
No, gwałcą. Zapożyczając sobie świat przestawiony, postacie i rozpowszechniając to - już naruszają prawa autorskie. A i krzywda by się znalazła, jak w przypadku jrockersów - uwłaczanie godności osobistej...

w przypadku ficow, nie widzialam, zeby ktos przywlaszczal sobie prawa i tw. ze postacie sa jego. wszyscy zawsze informuja o tym, ze naleza do autora itp itd...
a co do uwlaszczania godnosci osobistej to rozmawianie o jrockersach w takim razie tez im uwlacza...^.~
nie popadajmy w paranoje ^^
mozemy obgadywac jrockerow, ale czym sie bedzie to roznilo od spisania tego? forma?
rozumiem, ze co poniektorzy mogliby sie oburzyc na wypisywanie o nich zlych rzeczy, ale rownie dobrze dziala to w druga strone - co z dobrymi rzeczami?
i reklama?
i calym tym zgielkiem, zwanym show-biznesem?XD

ogolnie uwazam, ze fanfiction, o ile ma sens, a nie jest pisana po to, 'by kogos zerznac na papierze', to tez jest forma sztuki^^.
a jako taka czasem ma cos do przekazania nawet jrockerom. (tak, jakby kiedys mieli przeczytac...XD)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aw
[un]beautiful creature



Dołączył: 02 Kwi 2007
Posty: 1074
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 16:47, 16 Maj 2007    Temat postu:

Fuzziak napisał:
a kto powiedzial, ze pisarz fica nie moze miec wiekszego talentu niz np. autor ksiazki?

Może, może. Ale 'grunt' to podstawa. Poza tym, nie wiem, czy ktoś tu słyszał ostry sprzeciw na przykład pani Hoob na prace fanfikcjonistów? Powiedziała wyraźnie, że sobie tego NIE ŻYCZY. Skąd wiemy, jakie podejście ma ktoś inny do podbierania mu pracy?

Fuzziak napisał:
a co do uwlaszczania godnosci osobistej to rozmawianie o jrockersach w takim razie tez im uwlacza...^.~
nie popadajmy w paranoje ^^
mozemy obgadywac jrockerow, ale czym sie bedzie to roznilo od spisania tego? forma?

O coś innego mi chodziło... zobrazuję to na przykładzie, mam nadzieję, że się nie obrazicie, przecież to tylko fikcja:
Cytat:

Fuzz prężyła się lekko pod dotykiem sprawnego języka Isshi. Dłonie kochanki wsunęły się między jej uda i śliskim palcem delikatnie pieściła jej łechtaczkę (...)


... albo coś w tym stylu. Nie czułybyście się zażenowane, wiedząc, jakie historie o was krążą?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuzziak
隊長



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 722
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:08, 16 Maj 2007    Temat postu:

No ja mam chyba za duże poczucie humoru na to, żeby czuć się zażenowanymO.o
XD
Myślę, że pewnie każdy człowiek reagowałby inaczej, piekliłby się, albo wręcz cieszył...
Pewnie po jakimś czasie się nużą, a później w ogóle ignorują...
Kto wie?

Zazwyczaj jak się czymś interesujemy, to np. wiemy, że pani Hobb ma takie zdanie, a nie inne. Ci, co już się nie mogą wypowiedzieć... czego nie oczy nie widzą tego sercu nie żal? XD

Myślę, że i pisarze ficów powinni znaleźć umiar, ale zjawisko nie zginie, więc i obiekty powinny podchodzić z dystansem. Nie sądzę, żeby się przejmowali nadmiernie każdą bzdurą, którą ktoś napisze o nich.

Z jednej strony nie byłoby Ci miło, gdyby ktoś pisał o Tobie z dużym uczuciem, poczuciem humoru i ciekawym pomysłem?
Każdy kij ma dwa końce ^^
Szkoda potępiać fice, tylko za to, że istnieją osoby, które nie potrafią ich pisać, a to robią, skoro część z nich to niekiedy perełki, które poprawiają czytającym humor i czasem sprawiają, że się wykonawców jeszcze bardziej lubi.^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Dir en Grey no Kodou Strona Główna -> Blab Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM