Koncerty w ogóle

Przybycześć

Bo mnie interesuje, który koncert Diru uważacie za najlepszy i dlaczego.

Ja na razie oglądałam trzy i nie mam za bardzo z czego wybierać. Obecny faworyt zależy od tego, jak potoczą się rozmowy z rodzicami. Jeśli dobrze, będzie to ten, na który pojadę xD. Jeśli źle... wtedy pozostanę przy "Rettou Gekishin Angya Final 2003 5 Ugly Kingdom" (Jeeezuuuuu, kto ten tytuł wymyślał? xDDDD).
Po pierwsze: bo zawierał piosenki z mojej ulubionej płyty i ostatecznie przekonał mnie do "Six Ugly" w całości (bo te piosenki brzmią genialnie na żywo)
Po drugie: bo Kyo był w stanie wyśpiewać cały tekst, bez przerw i wrzasków, które tak mnie wkurzały w "It Withers and Withers"
Po trzecie: wszystkie piosenki były zagrane perfekcyjnie, wszystko na swoim miejscu, wszystko idealnie dopasowane.
Po czwarte: Kyo wyglądał jak człowiek (tak, bo to jest najważniejsze xD) i widać było, że zespół gra dla fanów na widowni, a nie, żeby odwalić koncert i wracać do domu.

No, to teraz Wy ^^

Isshi

Blitz5Days. Pierwsze miejsce ponad wszystkim innym co wykonywał dir live Wink

I oczywiście mój ukochany concept Macabre, który zmienił moje nastawienie do dir en grey w ogóle.
Poza tym - Osaka. Tak z czystego sentymentu dla Gauze, który był zdecyowanie moim ulubionym albumem, gdy zaczynałam słuchac dira.
I w ogóle koncerty, któreod początku do końca są JEDNYM koncertem, a nie zlepkami z trasy pomieszanymi z backstagem, bo do czegoś takiego nie przekonam sie nigdy _^_

Fuzziak

(o i nowy ciekawy temat^_^)

a dlaczego myślisz, że ważne jest, żeby wyglądał jak człowiek? wiąże się to z tym, żeby nie rozjeżdżał go tramwaj? (czytaj topi się we krwi i takie tam^^)

nad pytaniem musiałabym długo pomyśleć...
w sumie ostatnia trasa (marrow of a bone^^) podobała mi się bardzo, bo Kyo genialnie śpiewał, nie bił się po twarzy i nie rozrywał sobie jej, a w dodatku nie była tak naładowana smutkiem, jak poprzednie^^

Przybycześć

To był sarkazm. Wygląd jest akurat najmniej ważny, jeśli idzie o zespoły muzyczne, ale i tak wolę image Kyo z "5 Ugly Kingdom", niż np. z "The Code of Vulgar[ism]" (i gdzie tu logika? xDDDDDD)

PROPHET

5 Ugly Kingdom - bo utwory są wykonywane lepiej niż na albumach
5 BLITZ DAYS - bo zlepek wszystkich najlepszych kawałków zarówno nowych jak i starych

aw

the code of vulgar[ism]. uwielbiam ten koncert pasjami i mogłabym oglądać go na okrągło. za co? za energię, za dopracowanie poszczególnych kawałków, za pozytywne wibracje, za dobór listy. i fangirlowsko za wygląd, jeden z lepszych dla całego zespołu.
czwarty dzień blitza. przede wszystkim za niesamowity początek i umbrellę zaraz po mushi, czego bym nigdy nie połączyła, a co jest pomysłem idealnym.
macabre, ale to z powodu osobistego spaczenia na końcówkę, która wzrusza mnie nieodmiennie. za pełzającego lidera. za zakuro. choć ten ich młodzieńczy entuzjazm tez jest wart każdych pieniędzy.

olkens

Na pierwszym miejscu u mnie jest zdecydowanie 5 Ugly za całokształt XD, jest najlepiej dopracowany. A najbardziej zawiodłam się na code of vulgar[ism] bo ma najlepszą trackliste, ale wkurza mnie że jest dziwnie posklejane wszystko, utwory ewidentnie nie są w takiej kolejności jak powinny być. Co nie zmienia faktu, że oglądam go nałogowo XD ale tylko na wyrywki.

Przybycześć

Wczoraj skończyłam oglądać "Blitz 5 Days". Koncerty zrobiły na mnie niesamowite wrażenie, były bardzo dobrze zagrane, a śpiew Kyo niósł w sobie niesamowite emocje. Szkoda tylko, że nagrali tylko po kawałku z każdego koncertu, a na końcu pokazali najlepsze urywki z reszty. Ja chcę więcej! (me jest nienasycone, ale trudno się dziwić, jak taką wspaniałą muzykę grają ^.~)
Po kolei:
Dzień pierwszy: wstrząsnęły mną te momenty, gdzie Kyo ledwo trzymał się na nogach, trzęsąc się jak w febrze, a mimo to stał i śpiewał ;( To było niesamowite. Każdy inny artysta w takim stanie natychmiast zszedłby ze sceny. On tego nie zrobił, bo nie mógł zawieść fanów. Z każdym koncertem coraz bardziej go podziwiam, choć nie chciałabym oglądać tego konkretnego dnia jeszcze raz ;(
Dzień drugi: nie darzę"Gauze" zbytnią sympatią (oprócz paru piosenek), oni najwyraźniej też nie, bo ogólnie wyglądali na strasznie znudzonych, a Kyo przy śpiewaniu "Cage" myślał chyba: "Bogowie, ja naprawdę to COŚ napisałem? Musiałem być pijany". Zero emocji, zero zaangażowania, byle tylko odbębnić swoje i przejść do ciekawszych rzeczy. Najgorszy dzień, moim skromnym zdaniem.
Dzień Trzeci: odtąd zaczęłam lubić "Blitza". Wspaniałe, magiczne, hipnotyzujące, genialne, boskie "Macabre" na początek, potem "Hotarubi" i "Zakuro", dodać tylko "Jealous - reverse" i jestem w niebie.
Dzień czwarty: moja ulubiona era, więc jakkolwiek by zagrali, mnie by się podobało ^^ Ale bez obaw, koncert był genialny. "Mushi" podobało mi się nawet bardziej, niż oryginał, "Undecided" wyszło równie piękne, reszta piosenek dokładnie tak, jak powinno być ^^ Chociaż tego, kto zdecydował, że "Umbrella" ma być po "Mushi" powinno się skrzywdzić _^_
Dzień piąty: tu moje obawy były największe, bo z urywków "The Code of Vulgar[ism]" na youtube wnioskowałam, że utwory z "Vulgar" niezbyt dobrze brzmią na koncertach. Nie mogłam się bardziej mylić ^^ Koncert równie udany, jak dwa poprzednie. W sumie nie wiem, którą piosenkę wymienić, bo wszystkie mi się strasznie podobały ^^

Jak mi się uda, dziś albo jutro obejrzę "The Code of Vulgar[ism]" i znów napiszę dłuuugi i bezsensowny post, bo mi się nudzi, a to w końcu zdechły temat o koncertach ^^

Fuzziak

ja blitze musze obejrzec jeszcze raz ^^
musze przyznac, ze za pierwszym razem, jak zaczelysmy z tociakiem ogladac, to nas zmoglo juz po pierwszym dniu i nie obejrzalysmy reszty XD
zapamietalam tylko, ze kaoru zabawnie wygladal w okularach XD

poza tym Twoja opinia o gauze jest krzywdzaca... w koncu jealous wydali na samym poczatku i wykonanie i gazue i jealous nie ustepuje innym.
gauze to nie jest album 'bosh chyba bylem pijany' -.-
piosenek takich jak 'mazohyst' i 'mitsu to tsuba' nie nagrywa sie po pijanemu XD

ps. nie ma ktos dobrego programu na komp do odtwarzania dvd, bo nie obejrzalam jeszcze tego zakichanego ostatniego 2plytowego XD

Przybycześć

Nie mam nic do "Gauze", ale "Jealous" lubię tylko w wersji reverse.

I ja nie twierdzę, że całe "Gauze" nagrywał po pijaku, tylko podczas śpiewania "Cage" na Blitzie Kyo miał taką minę, jakby się zastanawiał, jak on mógł to napisać XD Bez obrazy, ja naprawdę lubię tą piosenkę, ale on chyba nie podziela mojej sympatii ^.~

Isshi

Ja za to miałam wrażenie dokłądnie przeciwne, że on to śpiewa w taki... zimny sposób, który mnie w pewnie sposób zachwyca. Ale na pewno nie obojętnie czy coś w tym stylu... Szczerze powiedziawszy to wolę Cage z Blitza niż z Osaki czy jakiegokolwiek innego wykonania live xDD

Przybycześć

Każdy odbiera to inaczej.
ja mimo wszystko wolę 3, 4 i 5 dzień.
Rzecz gustu ^.~

Fuzziak

ciezko spiewac z uczuciem piosenki, w kotrych kogos gwalca, zabijaja itp XD

lubie, jak wykonuja gauze, szkoda, ze tego juz nie robia ^^

Przybycześć

Czy ja wiem? W "Osaka-jo Hall" mu się udało.

Ja tam nie tęsknię za "Gauze", wolę 'Kisou" xP Tylko tego też już raczej nie wykonują, nie?
W sumie to dobrze, że nie stoją w miejscu i nie grają wciąż tych samych utworów, można by się szybko znudzić, a tak przynajmniej mamy urozmaicenie ^.~ Nie wiem, jak Ty, ale ja właśnie za to ich kocham ^^

Isshi

.... jak każdy zespół grają na koncertach nowsze utwory a nie stare. Nie znam chyba grupy, która by grała na koncertach więcej niż 1-2 starsze utwory, więc pod tym względem nie są specjalnie oryginalni xDDD

Blue

Placebo gra, Placebo gra też stare... *mruczy cicho pod nosem*

jeśli chodzi o 'dopracowanie' to zdecydowanie 5 Ugly Kingdom.

a tak 'poza tym' - to chyba Blitzy. przekrój przez wszystko, nie tylko muzycznie, ale też emocjonalnie. bardzo-bardzo lubię.

Fuzziak

Grają kisou ^^ ostatnio, jak byłam na koncerci był pink killer, no oprócz ain't afraid to die i chyba jeszcze jakiejś jednej z kisou, ale to inny koncert, więc nie wiem ^^.

Nie tylko placebo gra stare utwory, przeważnie większość zespołów, na których koncertach byłam grało chociaż po 2-3 utowry stare, bo je wszyscy lubią i wcale nie oznacza to, że się cofają, tylko robią ukłon w stronę fanów XD

Isshi

No właśni, 2-3 utwory a reszta są to piosenki z nowej/promowanej włąśnie płyty. Nie pamiętam z jakim, ale czytałam kiedyś wywiad z jakimś zespołem, gdzie członkowie narzekali, że fani wciąż na koncertach skandują tytuły ich przebojów sprzed lat, które oni już zagrali tyle razy, ze mają ich dość i powoli zaczynają ich nienawidzić. I że to co nagrali ostatnio jest im o wiele bliższe, a fani chcą ich uwstecznić xD Nie cytuje dokładnie, bo dawno to czytałam Wink

Fuzziak

no a jesli tylko stare przeboje byly fajne?XD
nie nalezy uogolniac, bo z drugiej strony, jesli fani lubia stare przeboje, to oznacza, ze kochaja zespol juz od dluzszego czasu XD
oczywiste jest, ze przy nowej trasie beda grali nowy album, ale im samym pewnie sie nudzi - wyobrazcie sobie granie 20 koncertow z JEDNYM albumem-.-
no bez przesady?XD po takim czasie mam wrazenie, ze nawet misse by z checia odegrali XD

Przybycześć

Jeśli jeszcze pamiętają "Missę"...

Fuzziak

a w imie czego niby mieliby zapomniec?XD
ja rozumiem, ze ktos moze nie darzyc missy, gauze czy wczesnych albumow sympatia, ale to ich PIERWSZY album XD takich rzeczy sie nie zapomina XD
poza tym oni to stworzyli, a przewaznie darzy sie sentymentem rzeczy, ktore sie stworzylo XD

co do osaka jo hall - bardzo lubie wykonanie masuku XD
uwazam, ze piosenka powinna tak brzmiec od poczatku, bo po livie oryginal jest za krotki na koncu XD
i zawsze rozczulalo mnie polaczenie I'll z zanem 'baka! XD'
'sam jestes bakaXD'

olkens

Fuzziak

ja tam raczej doceniam dowcip XD

Mitsune

Nie miałam pojęcia GDZIE to dać, niech trafi tutaj (temat "koncerty w ogóle", a to o koncercie jest, więc problemu nie widzę). Uwaga uwaga, mamy informację dnia! (tygodnia, mięsiąca?)

Blue

powiem tak: O JA PIERDOLĘ *_________*

Mitsune, skąd to masz? i kiedy by się ta trasa miała zaczynać?

Mitsune

[link widoczny dla zalogowanych]

olkens

To teraz tylko czekać na więcej informacji. I niech przyjeżdżają jak najszybciej (bo ja wiem, że przyjadą, na pewno.).

Blue

no i nie napalać się, ale booooże, jak o to trudno.
[szczególnie, że mi to cholerne Drezno nie wypaliło, uh]

wiecie, tak swoją drogą, to piękne czasy się zaczęły... płyty bez problemu, koncertów coraz więcej, Dir w Polsce... powiedziałby mi to ktoś dwa lata temu, to bym go wyśmiała xd

Blacky

Wiadomość jakby nie było, podtrzymująca na duchu ^^, może nie wszystkie zespoły będą nas omijać szerokim łukiem Rolling Eyes