kilka faktów z życia prostytutki xD

Mati

"Prostytucja swoimi korzeniami sięga starożytnej Mezopotamii. W Babilonie absolutną normą była prostytucja obrzędowa (religijna) uprawiana w świątyniach przez kapłanki- prostytutki. Ponoć istniało również prawo nakazujące każdej kobiecie, przynajmniej raz w życiu, oddać sie obcemu mężczyźnie za pieniądze(!), co zresztą doprowadziło do upadku obyczajów i powszechnej rozpusty panującej w Babilonie."

"W polskich miastach epoki nowożytnej, każda pani przybywająca do miasta w celu zatrudnienia się we wspomnianym zawodzie musiała to oficjalnie zgłosić, była rejestrowana, dostawała coś, co dzisiaj nazywa się- książeczką zdrowia i była zobowiązana do wykonywania corocznych badań lekarskich. Co ciekawe, w Polsce sprawami prostytutek zajmował się.....kat miejski."

"Epokę odrodzenia charakteryzuje chęć korzystania z życia. We Włoszech i Francji renesansowej półświatek elegancki odtwarza tradycje prostytucji ze starożytności. Uprawiają ją zarówno damy z towarzystwa jak i kobiety z marginesu (K. Imieliński 1990). Kobiety potrafiły być jednocześnie czcigodnymi małżonkami i prostytutkami, nie kolidowało to z wiernością małżeńską, bowiem wierność rozpatrywano tylko w kategoriach zapłodnienia i rozrodu."

"Dopiero w XVIII wieku wprowadzono karę za gwałt na prostytutce. Bagatelizowano zakażenie chorobami wenerycznymi, w niektórych kręgach były one wręcz uznawane za „choroby eleganckie"."

"Pruderia epoki wiktoriańskiej wiązała się z purytanizmem. Seksualność była naznaczona piętnem winy. Jednocześnie prostytucja nigdy lepiej nie prosperowała niż w tej epoce, zaspokojenie potrzeby seksualnej zeszło do „podziemia". Hipokryzja mieszczańskiej moralności była tak znamienna, że 95 % studentów miało swą inicjację w domu publicznym "

"W Niemczech XIX-wiecznych, aby poprawić obyczaje zamknięto domy publiczne, czego efektem był rozwój ulicznej prostytucji, skutkiem tego ponownie je otworzono. Napoleon we Francji otworzył „domy tolerancji", ale pod naciskiem Kościoła zamknięto je, co przyczyniło się od rozwoju prostytucji „czarnorynkowej"."

aw

kurczę, ale to smutne jest.
to znaczy nie te fakty powyżej, bo one są wyjątkowo pocieszne, ale prostytucja sama w sobie. że trzeba sprzedawać swoje ciało. zawsze mnie interesowało, jaki procent prostytuuje się bo musi, a jaki bo mu to nie przeszkadza i traktuje robotę jak każdą inną?

Mati

wydaje mi sie ze wiekszy procent jest prostytuek ktore sa zmuszane do tego.

kiedys ogladalam program gdzie dziewczyna opowiadala o pracy prostytutki i stwierdzila ze nie zamienila by tej pracy na inna bo duzo zarabia i jej odpowiada taka praca a jedynym minusem jest to ze nie jest zalegalizowana i nie moze odkladac na emeryture. Dodam ze laska prezentowala sie naprawde dobrze i schludnie i za chiny ludowe nie powiedzialabym ze jest prostytuka.

Fuzziak

W Polsce powinni też pootwierać jakoś domy publiczne, mieliby mniejszy problem z całą tą nielegalnością i w sumie wszystko byłoby bardziej pod kontroląXD

aw

no właśnie mam wrażenie, że to byłoby dobre rozwiązanie.
prostytucja istnieje od ZAWSZE, więc pora się z tym pogodzić. no bo tak naprawdę... jaką szkodę przynosiłyby komu domy publiczne? no jaką?

Fuzziak

no jakby sie zastanowic, gdyby ja zalegalizowali, to stracilaby nieco uroku przez brak 'niedostepnosci' a prostytuki moglyby miec zapewniony jakis poziom utrzymania i opieke lekarska.

bo teraz mowi sie tylko o prostytucji jako o 'złu' i tych 'zlych prostytutkach' a czesto to sa kobiety, ktore robia, co robia, bo musza, a w dodatku czasem je ktos pobije, nie maja wynagrodzenia itp.

praca jak kazda inna?

Mati

przynajmniej mieli by sie gdzie powyzywac xD ale kościół się nie zgodzi, zapomnijcie xD

Fuzziak

To fakt, nie ma szans-.-

I bylo cos w jakims takim malo waznym dokumencie (Konstytucja czy cos?XD) o 'rozdziale panstwa i kosciola'......?XD